Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doMarty.Niezamierzałsiędaćsprowokować,czegotrochężałował,
boodbierałomutomożliwośćwykastrowaniatuiterazLaury.
Wtokutychprzemyśleńuciekłwzrokiemzaokno,abytrochę
ochłonąć.Naparapecieniebyłojużśladugołębia,nawetjegopiórka
czypuchu.Gołębichujzdezerterował,pozostawiającposobiejedynie
rozmazanyklekswpostaciptasiegogówna.
WModrymniebyłojużzkoleiniczpokoju,rozpętałasięwnim
prawdziwawojna.Leczzamiastszarżowaćzułańskąfantazją,jak
husariazszablaminaniemieckieczołgi,spróbowałtaktycznego
odwrotu.Kompletniewkurwiony,alestwierdził,żedladobraMarty,
czyliponiekądswojego,niemiałwyboru.
Dobra,wyprowadzęsię,alestawiamwarunek.
Jaki?
Niewiem,cocitamchodzipociemnejgłowie.Niewiem
jeszcze,cokombinujesz,naglepałająctakąmiłościądokaleki.Ale
tobiejużnieufamimampowody.Uderzyłpostaćprzedsobą
wskazującympalcempomiędzysterczącepiersi.Drugąrękąchwycił
zafiuta,aleodrazupuścił,zupełniejakbypochwyciłjadowitego
węża.Następniezewzgardąrzekł:WpokojuLauryjest
zamontowanaminikamera.Maszjejniezdejmować.Zgadzasię,będę
mojącórkępodglądał,kiedybędęchciał.Będętorobił,abysię
upewnić,żeniesprowadzaszdojejłóżkaswoichklientówijejsama
niegwałcisz.Dotarło?
Jedyniebędęzniąuprawiałaseks.Jesteśmyterazparą.
Kurwa…ZModregouszłonaglepowietrze,arazemznimsię
ulotniłgniew.Wdoznanejraptempustce,gdziesampoczułsię
elementemzbędnymwcałejtejukładance,mimowszystkonie
ustępował.BądźsobiezMartą,kimsobie,kurwa,chcesz,czytam
chcecie.Alechoćraznazwieszdziewczynką,jakKrisa,albo
skrzywdziszwjakikolwieksposób,acięzapierdolę,zajebię.Wiesz,
żejestemdotegozdolny.