Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szczęśliweżycie.
Amenpowiedziałopatzuczuciemnieokreślonego
niepokoju.Amen.Amen.Zakładam,żemaszdlamnie
listodpierwszegoszambelana?
Nie,wielebnyojcze.Mamlistyuwierzytelniające
odjeszczewyżejpostawionejosoby.Pierwszyszambelan
zostałwKonstantynopolu.Japrzybywamzcesarskiej
kwaterywAntiochiitoznaczy,byławAntiochii,kiedy
wyjeżdżałem.TerazcesarzjestjużwPersji,naczele
najlepszejarmiicesarstwa,jakąkiedykolwiekwidzia​łem.
Wojny,zawszewojnymruknąłopatTomasz.
Inniwładcyciągnąłeunuchmogązapomnieć
owięzachrodzinnych,kiedywgręwchodząpilniejsze
sprawypaństwa.Aleniecesarz.Dlategotutajjestem,
wielebnyojcze.
Staryopatwyprostowałsięnakrześle.
Więzyrodzinne?zapytałwyczekująco.Comasz
namyśli?Jakizwiązekmożemiećtwojawizytawmoim
biednymklasztorzezcesarskąrodziną?
Eunuchgrzeczniesięuśmiechnął.
Istniejenajbardziejbezpośrednizwiązek,wielebny
ojcze.Członekcesarskiejrodziny,książęJulian,mieszka
podtymdachem.
Nastąpiładługacisza.
Opatnawetniemrugał.Wyglądałjakfigurkazwosku.
Eunuchteżsiedziałwmilczeniu.Nawetnajbystrzejszy
obserwatorniedostrzegłbyśladuwielkichemocji,które
gowypełniały.Zdawałosię,żeupłynęłygodziny,nim
opatznówprzemówił.
Cesarzmusitobiebardzoufać...przepraszam,alenie
dosłyszałemtwojegoimienia?
Borecjusz.
Niewieluludziwiealbosądzi,żewieżeistnieje
ktośtakijakksiążęJulian.
Tak,wielebnyojcze,pozamuramitegoklasztoru
zliczyłbyśichnapalcachjednejręki.