Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
drogichdrinkachprzenieśliśmysięwzdecydowanie
tańszemiejsce.Zachowywaliśmysięjakbyświatnas
niewidział,śmiejącsięjakdzieci,robiącsobiezdję-
cia,któreoczywiścietrafłynamojesocialmedia.To
byłdobrywieczór.
Pokilkudniachzaczęłamjużlepiejfunkcjonować.
Fizjoterapeutaszybkopostawiłmnienanogi,więc
iporuszaniesięprzestawałostanowićjakikolwiek
problem.Niezwracałamuwaginato,żeczuciewno-
dzewciążniewraca,najważniejszybyłfakt,żeporu-
szałamsięcorazsprawniej.Podwpływemimpulsu
zadzwoniłamdoznajomcyhzpracy.Całkiemnie-
spodziewanie,grzecznewinowknajpieprzerodziło
sięwgrubąimprezęwjednejzpopularniejszychdy-
skotekwmieście.Wogólenieprzeszkadzałomito,
żeniejestemjeszczewpełnisprawnaruchowo.Nie
przejmowałamsietakżetym,żeniepowinnamprze-
sadzaćzalkoholem,chociażznajominieustanniemi
topowtarzaliipatrzylinamniezpolitowaniem.
Trzymałampion,tańczyłam,bawiłamsię,cieszyłam
chwilątuiteraz.Znajomi,muzyka,taniec,zabawa
miałamto,oczymmarzyłam.
Niestey,kryzysprzyszedłdośćszybko.Dowie-
działamsię,żemójszefpodważawiarygodnośćtego,
żefaktyczniemogębyćchoraskoromammożliwość,
42