Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wtejchwili.Wjegogłosiedałosięwyczuć
rozdrażnienie,jakbywzmiankaowyskokachkobietynie
dokońcamusiępodobała,jednakMeghanniedbała
ojegosamopoczucie.Byłtylkoklientem.Nikimwięcej.
Nieważne,żepriorytetowym.Jejrozwiązłystylżycianie
powinieninteresowaćnikogo,tymbardziejjego.
Niemamniewmieścieskłamała,wiedząc,żeitak
nieudajejsięwykręcićodtegospotkania.Poprostunie
podobałjejsięjegowładczytongłosu.Coprawdabyła
jegoprawniczką,aleniewłasnością,oczymmężczyzna
corazczęściejzapominałiprzykażdejichrozmowie
musiałamutoprzypominać.
Odwołajswojąseksrandkę,Meghan.Zapłacę
cipodwójnie,tonaprawdęważne.
KarlJackmanbyłjejnajlepszymklientem.Todzięki
niemumogławynajmowaćapartamentwsamym
centrumManhattanuikupićżółteporsche,którym
jeździła.Mężczyznabyłrównieższefemnowojorskiego
gangu,któryskuteczniezaopatrywałManhattan
wnarkotyki,adotegowłaścicielemkilkumałychknajpek.
Jegowpływyniebyłyogromne,aledlakogośtakiegojak
onazadzieranieznimmogłosięźleskończyć.Pozatym
podsyłałjejklientów,dziękiczemunienarzekałanabrak
pracy.
Wyślijmiwszystkiedane,zaraztambędęodparła
iniezadowolonaodwróciłasięwkierunkuwyjścia.
Wpokojudwieścietrzydzieścitrzyczekałnanią
przystojnybiznesmen,zktórymmiałaspędzićnamiętny
wieczór,jednaktelefonodKarlajakzwyklepokrzyżował
jejplany.Wyszłanazewnątrz,rozglądającsięzaboyem