Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miałwemniepartnerkę…Tylkożejanielubięgdybać.Japoprostu
wierzę,takzostałamwychowana.Takmijestdobrze.Towszystkojest
itakzawielkiejaknamojągłowę.Andrzejuwielbiałłamigłówki.
Kiedyśmniespytał,jakuważam:czyjaksięskrzyżujeczłowieka
zlwem,totakaistotabędzienadalgodnaBożegomiłosierdzia?
Odpowiedziałammu,żewedługmnie,jeśliwkimśznajdujesię
pierwiastekludzki,zasługujenaBożemiłosierdzie.Nawetczłowiek
okaleczonyjestczłowiekiem.Zaprzątałsobiegłowę,ilewtakim
stworzeniumusibyćczłowieka,żebybyłnadalczłowiekiem,anie
lwem.Kiedypowiedziałam,żetowszystkoabstrakcja,stwierdził,
żeżyjemywczasie,którywymagaodnasumiejętnościodpowiadania
napytania.„TakjakPanJezusbyłbezustanniestawianypodścianą
prowokacyjnychpytańfaryzeuszy,takimymusimynauczyćsię
odpowiadać”.Piotruśjestpodobnybardziejdoniego.
Chybaniezdołałemukryćzdziwienianatwarzy.Jakośprzyjąłem
zaoczywistość,żebylibezdzietnymmałżeństwem.Dostrzegłato.
—Piotruś,naszsynek,materazsześćlat.Kiedyśpróbowałam
mumówićoBogu,aonpyta,gdziemieszkatenBóg.„Wniebie”
—odpowiadam.„Wniebie?—zaśmiałsię.—Tammiędzy
chmurami?Toksiężycgozje”.Częstopatrzynanieboimówi:„Patrz,
jakksiężyczjadachmury”.
Jeszczetegosamegodniazrobiłempodjejokiemkrzyżzbrzózki
wyciętejzmojegoogrodu.Powiedziałem,żelepiejnieryzykować
wycinaniaczegokolwiekwlesie.Wczasiepracynicniemówiła,tylko
razkiwnięciemgłowyzaakceptowaławielkośćkrzyża.
Wykonałemnacięciawbelkachkrzyża,takżepozłożeniutworzyły
jednąpłaszczyznę.Mojapierwszaciesielskarobota…Zaniosłem
gowczęściachizbiłemnamiejscu.Wolałem,żebyjakiściekawskinie
zobaczyłmniepodrodzewroliSzymonazCyreny.
TakibyłprawdziwypogrzebAndrzejaGuzowskiego.Dziwnabyła