Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
miejsceumieszczonotychbardziejzamożnych.Wysoki
standardpomieszczeń,eleganckajadalniaiświetlicaoraz
pięknyogródczęściowozadrzewiony,zkwiatowymi
rabatami,oczkiemwodnymidrewnianymiławeczkami
stałysięmagnesemdlabogaczy.Zredukowanorównież
personelmedyczny,ograniczającgodominimum.
Zatrudnionodwienowekucharkiidwiepomoce
kuchenne,arolęzaopatrzeniowcaprzejęliMałgorzata
iMirek.
Zmianywprowadzoneprzezmatkęposkutkowałyipo
półrokupensjonatzacząłprzynosićmałedochody.Mirek,
zadowalającsięjedyniepensjąwwysokościprzeciętnej
krajowej,resztępieniędzyprzeznaczałnainwestowanie
wpensjonat.Wymieniłwszystkietelewizorywpokojach
naledowe,bozużywałymałoprądu,adoświetlicy
zakupiłpianino,ponieważczterypanieumiałynanim
grać.
WZłotejJesienipanowaławręczrodzinnaatmosfera.
Mirek,dobierającpensjonariuszy,podczas„rozmowy
kwalifikacyjnej”zwracałuwagęnasposóbbyciaemeryta.
Kiedywyczuwałzgorzkniałośćistetryczałązłośliwość,
odmawiałpobytu,tłumaczącsiębrakiemmiejsca.Dzięki
takiejselekcjiosobymieszkającewpensjonacietworzyły
gronosympatycznych,zgranychzesobąstaruszków.
Wśróddwudziestujedenosóbprzeważałykobiety;
mężczyznbyłozaledwiesiedmiu.Niestetyroktemu
odszedłdokrainywiecznychłowówwspółwłaściciel
pensjonatu,panAntoni.Martabardzoprzeżyłaśmierć
staruszka,któregotraktowałajakwłasnegodziadka.
Mirekwszedłdobudynku.Podbiegładoniegopomoc
kuchennakrzepkaczterdziestolatka,mieszkanka
Szczytnik.
PanieMirku,przyszedłtakijedenwsprawiepracy
oznajmiła.Kazałammupoczekaćwogrodzie.Już
gowołam.