Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Niktinnyniewyszedłzpropozycjąkolejnego
bruderszaftu.Adrianzagadałdoswojegopięcioletniego
synaiczteroletniejcórki,niechcącspoufaleń
zRudnickimi.Danielowibyłotoobojętne,anawet
narękę.Niemiałzamiaruzwracaćsiędomłodszego
Janickiego„wujku”,takjakrobilitoSaraiBłażej,aniper
ty.Dystansbardzomuodpowiadał.ZżonąAdriana
odpoczątkubylipoimieniu.
Danielu,bardzosięcieszę,żebędęmiałdrugiego
synapowiedziałHenryk.Mamnadzieję,żewspólnie
zSarądobrzepoprowadzicieSzałwię,kiedyprzejdę
naemeryturę.
KtotumówioemeryturzeoburzyłsięAdrian.
Mowyniema.BezciebieSzałwiaodrazubypadła.Foryś
tylkonatoczeka.
Wtymmomenciewdrzwiachsalonupojawiłsięmłody
mężczyzna.Jegoprzekrwioneoczyiwymęczonatwarz
wskazywałynaspożyciesporejilościalkoholu.
Dobrywieczórwszystkimpowiedział.Mam
nadzieję,żezaręczynowaszopkajużsięskończyła.
HenrykiSaragniewniezmarszczylibrwi.
Mariko,poznajmojegosyna,Błażejapowiedział
Henryk.Niestetyzdarzasię,żeniezawszenam,
rodzicom,udajesiędobrzewychowaćdzieci.
Daniel,totwojamama?Gdybymniewiedział,
żejesteśjedynakiem,pomyślałbym,żetotwojasiostra
wybełkotałprzybysz.Błażejjestem.Czarnaowca
rodzinyJanickich.Cytującnieodżałowanegokróla
malinowegochruśniakaBolesławaLeśmiana:Mówię,
comówię.Myślę,comyślępowiedział,wyciągającdłoń
doRudnickiej.Cześćwujku,cześćciociuzwróciłsię
domłodszychJanickich.Bardzolubiłprzekomarzaćsię
zKlaudią,nazywającciocią.