Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DNicsięniedzieje”uspokajałsiętymczasemMikuś,
leżącnałóżku.DTotylkochwiloweprzemęczenie”.
Tatara!Tatara!krzyczałCzaruś,dobijającsiędo
sypialni.
DDobrze,żezmieniłemklamkinaokrągłezzatrza-
skiem,inaczejbytuwlazł”przemknęłoMikusiowiprzez
głowę.DRanyboskie,cojabredzę?Przecieżtotypowe
urojenie.Ajeślitourojenie,wejdzietutakczyinaczej”.
Poczuł,żeprzerażeniezupełnieodbieramurozum.
Niewiedział,corobić,więczwinąłsięwkłębekipalcami
zatkałuszy
.Leżałwtejpozycjikwadrans,starającsięod-
dychaćgłębokoiniemyślećoniczym.Nawetniesłyszał,
kiedydomieszkaniaweszłażona.Zobaczyłdopiero
wtedy
,gdybladajakścianawsunęłasiędosypialni.
Źlesięczujesz,Nineczko?spytał.
Źleszepnęłaizaczęłamasowaćskronie.Niebę-
dziedziśobiadu.
Cocijest?
Mamokresodparłaiosunęłasięnałóżko.
Okres?Przecieżmiałaśwzeszłymtygodniu.Popa-
trzyłzdziwionynamałżonkę.
No...zająknęłasięwidaćtojakiśdodatkowy
.
Amożeklimakterium?szepnęłazałamującymsiętonem.
Wtwoimwieku?Niemaszjeszczetrzydziestki.
Dajmispokójwestchnęłaiproszę,niezadawaj
jużżadnychpytań.Muszęodpocząćdodałainakryła
głowępoduszką.
9