Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Proszęmówićgłośniej.
–Ktośjestwmieszkaniu.
Drzwibyłyokrok.Jeśliudajejsięzjechać
doAlberta…
Jakaśrękazatkałajejusta.ZanimEvazdążyła
wrzasnąć,wylądowałanapodłodze,przygnieciona
przezsilnemęskieciało.
Napastnikjąunieruchomił.Jednąrękązatkałjejusta,
adrugąbrutalnieprzyciskałjejdłonie.
Dojasnejanielki!
Gdybymogła,zpewnościąwzywałabypomocy,alenie
byławstanieotworzyćust.
Niemogłasięruszyć.Niepotrafiłagłębiejodetchnąć,
choćodziwojejzmysłybyłynatylewyczulone,
żeprzyszłojejdogłowy,iżrabuśnaprawdędobrze
pachnie.
Cozaironialosu,żegdypodwóchlatachmarzeń
inadzieiwylądowaławreszciezfacetemwpozycji
horyzontalnej,tenusiłujejązabić.
Cozaszkodaijakaperfidnaironialosu.
„TuleżyEva,którejgwiazdkowymżyczeniembyło
znaleźćsięwramionachmężczyzny,alenieokreśliła
dokładnieokoliczności”.
Tomabyćjejostatniamyśl?Jakwidaćmózgpłata
figle,gdyzaczynamubrakowaćtlenu.Skorojużułożyła
dlasiebieepitafium,umrzeterazwciemnym
mieszkaniu,kilkatygodniprzedświętami,zmiażdżona
przezprzyjemniepachnącegoosiłkaomięśniach
zżelaza.JeśliLucasBladeniewróciwplanowanym
terminie,jejciałoznajdąpowielutygodniach.Trwa
przecieżburzaśniegowa,eufemistycznieokreślanajako