Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wtemotworzyłamjeszerokotak,jakotwierasięokno,
byuwolnićpomieszczenieodzaduchu.Wtejjednej
chwilinieboporaziłomniejasnością,jednakszybkowró-
ciłododawnegobłękitu.Poczułamsięjakwdomu,tak,
jakjeszczenigdydotąd.Zawszeszukałamswojegomiej-
scanaziemi,aonobyłotutaj!Wydawałomisię,żegdzieś
tamczekanamnieniesamowitaprzygoda,atakna-
prawdęczekałonamnieżycie.Czaiłosiętużzarogiem,
bywdogodnymmomencieobjawićsięwpełnejkrasie.
Dlaczegotakdługoniemogłamgoznaleźć?...Zrobiło
misięwstyd,najzwyczajniejwstydprzedsamąsobą.
Nagleciepładłońdotknęłamojegoramienia.Obró-
ciłamsię.
Tomek?szepnęłamzaskoczona.
Jegooczybyłyjeszczebardziejniebieskieniżprzyna-
szymostatnimspotkaniu.Poczułamskurczwżołądku,
sercepodskoczyłomidogardłazniewiadomychprzy-
czyniznowuzrobiłomisięwstyd,tylkotymrazemzin-
negopowodu.Jegotwarzbyłatwarządorosłegomęż-
czyzny,aległębokowźrenicachdostrzegłamchłopca.
Marek,KrysiabędzierycerzemrzekłTomek.
Aleonaniemożeoponowałmójbrat.Kogo
mamybronić,jeślinikogoniebędziewtwierdzy?!
Marekniedawałzawygraną
Wpodziemiachukrytyjestskarb,któregomusimy
bronićprzedpiratami.Rozumiesz?Tomekjużwtedy
byłniezłymdyplomatą.Piracicorazbliżej,epide-
miaczarnejospydziesiątkujerycerzyipotrzebujemy
więcejmieczydowalkiprzekonywał.
PamiętamgrymasniezadowolenianatwarzyMar-
ka,jakbysiedziałobokmnie.Jużwtedyrywalizowali
9