Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wiekklęski?
15
ny,ogólnywzór.Wzórtakibowiemnieobejmujecałejprawdy
Zamarstynowaicałejprawdy„NowychWidnokręgów”,dramatów
oskarżonychospisekoficeróworazwiarizłudzeń„czerwonychEn-
cyklopedystów”zKuźnicy.Wspomnieniaispowiedzipisanewimię
pokrzywdzonych,zperspektywydoznanychprzeznichtragedii,są
zpewnościąszlachetnymgestemtych,którzypragną„wyrównać
rachunki”.Aletakżeniepokojąswąjednostronnością.AutorKra-
kowskiegoPrzedmieścia...dopełniawięctenobraztłempięknychlat
powojennych.Pięknychdlaniego,JerzegoAndrzejewskiegooraz
wieluinnychdzisiejszychdysydentów.
Pisarzzarzucaapostatomto,żeupraszczającocenyzdarzeń
iludzistosowniedopotrzebchwiliorazoczekiwańswejtrybuny
politycznej,stalisiętwórcaminowychmitów,kreatorami„łże-cza-
su”.Oczywiście,jegosądyznównadmiernieujednolicają,enbloc
ujmującałezjawisko,niedostrzegającróżnychodcieniemocjonal-
nychwposzczególnychspowiedziachirozrachunkach.Leczprze-
cieżwkwestiigłównejmarację.Powstającewkrajuksiążkiapo-
statówniedałyoczekiwanejsatysfakcjipoznawczejiartystycznej.
Niepokazaływłaściwiesubiektywnejprawdyoniepowtarzalnych
losachjednostkiulegającejpresjidziejów.Niestworzyłytakżezna-
czącychpodsumowańepoki.
WskomplikowanejbiografiiJerzegoAndrzejewskiego,wjego
politycznychiliterackichwoltachpisarzdostrzegasymptomyprze-
mianpowszechniejszych–nieuchronnejdegradacjisztukibezinte-
resownej,będącejwyrazemosobistychzmagańzeświatemitwo-
rzywem,refleksemtychpytańiwątpliwości,jakierodząsięznie-
powtarzalnych,jednostkowychdramatówegzystencji.Ostatnio
jakbyprzygasławśródpisarzychęćeksponowaniaindywidualizmu.
Sukcesyosiągająksiążkiprezentującesądyoczekiwane,społecznie
pożądane,budząceakceptacjęwiększości.Sątogłosydającesię
łatwozestroićzchóremopinii,któraprzezdługielataskazanabyła
namilczenie,niemogłaujawnićtego,żejestopiniąpubliczną.Gdy
wreszcieprzemówiła,odsłoniłaprzedewszystkimto,cozatajalilub
cenzurowalijejprzeciwnicy.Stworzyłatymsamym–jakwładza–
równieograniczonąprzestrzeńwłasnychprawdiskalęocen.
AutorKrakowskiegoPrzedmieścia...odnajdujezapowiedzitego
zjawiskawpolitycznychemocjachniektórychemigrantów.Czyta-
jącDziennikLechonia,„aparatczyka,zinnegoaparatu”,zdumiewa
sięnienawiściąpoety,uniemożliwiającąmunietylkolepszeroz-