Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
2
Tomiejscebyłojakobietnica.Jakgłębokioddech,którymmo-
żeszwypełnićpłucainiemusiszmiećobaw,żeusłyszygo
wróg.Byłobystrą,lodowatąwodąwgłębokimstrumieniu
iszelestemliści,kiedyłaniewydeptywałyprastareścieżki.Było
trelemptaków,którezdawałysięnierzeczywistewswoimupar-
tymhymniedosłońca.Byłokonaramidrzewartretyczniepowy-
kręcanymizestarości.
ByłoAvael.Byłodomem.
Dziwnymdomem,któryniezapominainiewybacza.Śliskie
kamienienadbrzegiemwodyzwiodłyjużwielespragnionych
istnień.Gęstosplecionegałęziebezustankustrzegływypisa-
nychnaniebiekonstelacjitakczujnie,żewnajgłębszychmiej-
scachpuszczyniedałosiędostrzecnieba.Splątaneposzycie
byłogotowejednymtrzaskiemwskazaćobecnośćnieostrożne-
gowędrowca.Echomyliłozmysłyibudziłoprzytłaczająceuczu-
cieosamotnieniawciemnejpuszczyzdawałosięczekaćna
najmniejszybłądwędrowca.AjednakBurzowyGniewodrazu
poczułsiętupewnie.Całymidniamiprzemierzałprzepastne
lasy,poznającścieżki,charakterystycznepunktyireguły,który-
mirządziłosiętomiejsce.
17