Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zdrzwiamidomęskiejtoalety,adziewczynazdrugiegosiedziałaparę
metrówdalej,wpatrzonawsufit.WSaliLeśnejjeszczeniedochodziło
doscendantejskichzwłaszczawedługstandardówstudentów
InstytutuMagiialeuważnaobserwacjapozwalałastwierdzić,żecoś
jestnietak.LucjandospółkizGabrysiąwyczarowalifajerwerki
ipróbowaliwystrzelićjewniebo,jakbyzapomnieli,żenadnimi
znajdujesięzaklętysufit.Magiczneogniewybuchły,zalewając
tańczącychdeszczemiskier.Ktośprzekrzykiwałmuzykę,wyśpiewując
balladęoelfcezpopularnejpowieścifantasy.Ktoinnyczule
obejmowałbrzózkę.Jednazczarowniczdrugiegorokutańczyła
nastole,wyciągającręcenabokitak,jakbytrzymałakogośzadłonie.
ZanimjednakLadyzdążyłasięzastanowić,czysytuacjanierobisię
nazbytpoważna,dopadłroześmianyLucjan,pociągnąłnaparkiet
iznówzapomniałaowinie.Agdypotańcudostrzegłamiędzy
drzewamiGrześka,pobiegłazanim.Możeśmiałościdodałyjejtedwa
piwa,możeto,żewokółwszyscyszaleli.Wkażdymrazie
wprzypływiestraceńczejodwagipostanowiła,żeskorojakośdotej
porysięmijali,samagodopadnieizaprosidotańca.
PrzeciskałasięmiędzygośćmiidrzewamiwśladzaGrześkiem,
którywyszedłnataras.Ladyzawahałasięprzezmoment,ale
ostatecznieposzłazanim:chłopakzniknął,tylkonaławcesiedziało
izaśmiewałosiękilkaosób.Niecozaniepokojonazeszłapostopniach
idostrzegłaGrzesianaścieżcedoaltanki.Niebyłsamwmroku
zauważyłateżAgnieszkę,doskonalewidocznąwpółmrokudzięki
jaskrawoczerwonejsukienceijasnymwłosom.
Trzymalisięzaręce.
Ladystałaprzezchwilęjakskamieniała,śledzącparęspojrzeniem.
Nimznikliwciemnościach,dostrzegłajeszcze,jakGrzesiekprzyciąga
Agnieszkębliżejiobejmujewpasie.Toniewyglądałojak
przyjacielskiuścisk.Czyonizostaliparą?!Kiedy?!Agnieszkabyła
rodowitąkrakowianką,aleGrzegorzprzecieżwracałnawakacje
dorodzinnegoBiałegostoku!Niemieliokazjisięspotykaćwwakacje!
DobryhumorLadypierzchłizachciałosięjejpłakać.Niemiałajuż
ochotynadalszązabawę.Pospieszniewróciładośrodka,ponownie
przepchnęłasięmiędzyimprezowiczamidogłównegokorytarza
iszatni.NaniczdałosięwiernetowarzyszenieGrześkowigodzinami
wbibliotece,naniczapisaniesięnakurszpodstawami
uzdrowicielstwatylkodlatego,żeonnaniegochodził.Nanicmodna
spódnica,starannymakijażiwydekoltowanasukienka.Grzesieknawet
naniąniespojrzał!Nawetnieprzyszedłsięprzywitać!Aterazodszedł