Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wrogazobaczyliśmy.Aleonnaschybawidział.Nad
głowamisłyszeliśmytakiebrzęczenie.Sierżantpowiedział
nawet:„Pierdolonyruskidron,zawysoko,szkoda
amunicjęmarnować”.
Porucznikwylazłzjeżanieswój,bozcałejkompanii
zostałonasczterech:ja,takiBartekzSiedlec,Przemas
–chłopakzIzabelinapodWarszawąijeszczejeden…nie
mogłemsobieprzypomnieć,terazchodzimipogłowie,
żenazywałsięKowalskiJan.
Porucznikspojrzałnanasimówi:„Chłopaki,teraz
wyjesteście3Kompania,bierzcietępozycjęzprzodu.Jak
zobaczycieczołgi–odskokdolasu,alepolewo,żebytych
chujówdezerterówniespotkać”.Źleniebyło:mieliśmy
naczterechAKMS-y,jedenRPD–mójzresztą–PKM
napacestaraidwaRPG-7.Noiamunicję,całkiemsporo.