Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KellyFamily.Usiadłazeskrzyżowanyminogami
nadywanie,plecyopierającołóżko.Wjejuszach
rozbrzmiałgłoschłopaka,wktórymsiępodkochiwała.
Zamknęłaoczy,chcącpogrążyćsięwzadumie.Jak
nazawołanie,podjejpowiekamipojawiłasięjego
przystojnatwarz.Długiebrązowewłosy,małyzadarty
nosekigitara,naktórejgrałzniebywałąłatwością.
Śpiewaneprzezniegotekstydotykałyjejduszy,choć
przecieżniedokońcarozumiałaangielskiefrazy.Tylko
dziękinimpotrafiłaprzestaćprzejmowaćsiętoczącą
zaścianąawanturą.
Mijałykolejneminuty.Chłopaknieprzestawałśpiewać.
GitaraklasycznakojącymidźwiękaminiemalutuliłaElizę
dosnu.Kasetapowolidobiegałakońca,powiekinastolatki
zaczęłyopadać.Wtemdrzwidojejpokojuotworzyłysię,
wpuszczającdośrodkawąskąwiązkęświatła.
Elizapodniosławzrok.Wprogustałajejmatka,Maria.
Ubranabyławswójulubionybiałysweterwczarne
groszkiirozszerzanejeansy,którepodkreślałyzgrabne
nogi.Kobietauśmiechałasiędoniejciepło,choćnajej
policzkachwciążodznaczałysięciemnesmugirozmytego
tuszudorzęs.Jejobciętedoramionjasnewłosy
wyglądałynasplątane,jakbyprzezbardzodługiczasnie
przeczesywałaichszczotką.Kobietaprzygładziła
jeniedbale,widząc,żewzrokcórkitaksowałjejsylwetkę.
Choćmiałatrzydzieścipięćlat,wciążwyglądałanadużo
młodszą,niżbyławrzeczywistości.Elizazawszeuważała,
żemamajestpiękna.Miałanadzieję,żekiedydorośnie,
zachowaurodęrówniedługocoona.
Nieśpiszjeszcze?Mariapodeszładocórki
iusadowiłasięobokniej.Niewstanieszdoszkoły.
Mamnadziesiątąskłamała,owijającsłuchawki
wokółwalkmana.Byłajużnatyledużaisamodzielna,
żerodziceniemusielizaglądaćwjejplanzajęć.Miała
nadzieję,żeniezostawiłagowzasięguwzrokumatki.