Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
MUZYKAGRAWTLE
WioletaMisztalewskawedługdokumentówtożsamości
miaładwadzieściatrzylata,chociażprzypominała
dojrzewającątrzydziestkę.Nazdjęciuzlegitymacji
ochroniarzawyglądałaowielelepiej,atopewniedlatego,
żepodkreśliłatamswojąlatynoskąurodęiukryłazbędne
kilogramypozakadrem.Dzisiajmakijażjejspływał,
abiałąkoszulęzastępowałoczarneubranietuszujące
kształty.Siedziałanatylnejkanapieradiowozu
ztraperamipostawionyminaasfalcie.Obróciła
wdłoniachchusteczkęiprzetarłanos.Wświetlelatarni
błysnąłbrokatnajejtipsach.
Skorzystałemzchwili,bywciągnąćtabakę.Oilesię
orientowałem,wzakładowejoczyszczalni,obokktórej
przebywaliśmy,spływałychemicznesubstancjeużywane
podczasmyciahal.Więcdlaczegowydawałomisię,
żezamkniętomniewwychodku?Tabakaminimalnie
zniwelowałatensmród.
Opowiedznamwszystkozeszczegółami.Błona
położyłłokiećnadachuradiowozu.Paliłpapierosa.
Jużmówiłaminnemupolicjantowi.
Musisznampowiedziećjeszczeraz.Przykucnąłem
przedniąwposzukiwaniukontaktuwzrokowego.Nic
ztego.Wiem,żejesteśzmęczonaimożeszbyć
wszoku,aletoważne,abyśterazznamiporozmawiała.
Zarazpotymkolegaodwiezieciędodomu.