Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bezwątpienia,gdybySalcèdenależałdoksięcia,książę,nie
byłbypozwoliłschwytaćgo,aprzynajmniejniepozwoliłby,aby
goprzyprowadzonoskrępowanegozBruksellidoParyża,leczbyłby
sięraczejpostarałoułatwieniemuucieczki.
UcieczkiprzerwałBriquetbyłobytozanadtoryzykowne;
boczybysięucieczkapowiodłalubnie,tojednakskorobypan
Gwizyuszdałdoniejzachętę,przyznałbytemsamem,knujespisek
przeciwksięciuAndegaweńskiemu.
JestempewnysuchoodparłjezdnyżepanGwizyusznie
zważałbywcalenaokoliczność;skorowięcanisięupominał,ani
broniłSalcèda,widać,żeSalcèdanienależydoniego.
Jednak,przebaczpanmojemunatręctwupodjąłBriquet
jakkolwiekniejesttomojemurojeniem,zdajesięprzecież,
żeSalcèdemówił...
Gdzie?
Wobecsędziów.
Nie,panie,niewobecsędziów,leczwobectortury.
Albożtoniewszystkojedno?...zapytałBriquet,napróżno
przybierającminęniewiniątka.
Zapewne,żeniewszystkojedno;przypuszczamzresztą,
mówił,jakgłoszą,jednakniepowtarzajątego,comówił.
JeszczerazchciejmipanwybaczyćodparłRobertBriquet
owszempanie,powtarzają,anawetzbytobszernie.
Cóżwięcpowiedział?...niecierpliwiespytałjezdny
powtórzpanskorotakdobrzeświadomjesteśwszystkiego.
Niechełpięsięzgołamojąświadomością;aleowszempragnęsię
czegośodpanadowiedziećrzekłBriquet.
No,no,porozumiejmysięodparłzniecierpliwionyjeździec.
Pantwierdzisz,żepowtarzanosłowaSalcèda;jakieżtesłowa?mów
pan.
Nieręczępanie,czytojegowłasnesłowaodrzekłRobert
Briquet,uradowany,żemożedrażnićjezdnego.
No,powiesz-żepannakoniec,jakiemusłowaprzypisują?
Zapewniają,przyznałsiędoknowaniaspiskunakorzyśćpana
Gwizyusza.
PrzeciwkokrólowiFrancyi,niewątpliwie?zawszetasama
śpiewka!
Nie,nieprzeciwNajjaśniejszemukrólowiFrancyi,leczraczej
przeciwJegowysokościksięciuAndegaweńskiemu.
Jeżelitowyznał...