Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wsłuchawceprzezchwilępanowałacisza,jakby
Frankasięzastanawiała.
–Wszystkowporządku?–Córaupewniłasięnawszelki
wypadekiHonorataodetchnęłazulgą.Chybaudałojej
sięwywieśćFrankęwpole.
–Jes,jes...–Honorataprzytaknęłazadowolona
iwyłączyłakomórkę.
Odzajściawciążę,Honoratażyławnieustannym
podporządkowaniusiędziecku.Zasadzie:dobrodziecka
ponadswojedobro.Ponieważsamategoniezaznała
odswojejmatki,oczywistymbyłodlaniej,żejejrelacje
zdzieckiembędązupełnieinne.Toonazdecydowała,
żedzieckobędzierządzićjejżyciem,jejwolą,decyzjami,
wyborami.Planamiirezygnacjamizplanów.
Skrywanymi,nigdynierealizowanymimarzeniami.Poto,
bymogłybyćrealizowanemarzeniadziecka.Cokolwiek
Honoratazrobiładlasiebie,wywoływałowniej
nieustającepoczuciewiny.Szczególniegdyprzeztonie
mogłaczegośzrobićdlaFranki.Córkaodmowynie
tolerowałaikary,jakiestosowałapotemwobecmatki,
naprzykładniejedzenie,nieuczeniesię,stanydepresyjne,
niemożnośćspaniawnocyilęki,którewyrażałagłośno
wszkoleiupsychologa,nauczyłyHonoratęwłaściwej
hierarchiiwdomu.Oduczyłyjąbuntuisamowoliwobec
córki.Dlategouchodziłazawzorowąmatkę,aiFranka
mogłabyćzniejdumna.Ibyła.Wszystkiekoleżankijej
zazdrościły.JednosłowoFrankiimatkanatychmiast
spełniałajejprośbę.Frankanawetniemusiałajużnalegać
czykrzyczeć.BooczywistebyłodlaHonoraty,żeskoro
córkachceigrzecznie,oj,grzecznieprosi,toniewolno,
oj,niewolnoodmawiać.Bocórkamożeprzeztoniebyć
szczęśliwa,apowinnościąHonoratyjakorodzicajest