Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niewyjaśniającinieodpowiadającnapytanieHonoraty.
–Toczymjapojadędoszkoły?
–Jeździszmoimautem?–zdumiałasięHonorata.
–Skądmaszkluczyki?Iprawojazdy?
–Prawkozrobiłam.Kluczykidorobiłam.–Franka
wzruszyłaramionamizpolitowaniemnadnaiwnością
matki.
–Czemujanicotymniewiem?–jęknęłaHonorata.
–Aco,miałotakstać?Aakumulatorbycitakdługo
wytrzymałodnieużywania?Ajakbyktościautkozajebał?
O
pardon
,zarąbał?Chybalepiej,żesięnimzajęłam.
Dotegotyjesz.Nigdziesięnieruszasz.Ipijesz.
Apopijakusięniejeździ.Atakwogóletochuchnij!
–Frankaokazałabezwzględność.Inieugiętość.Jak
zwykle.
Honoratanaszczęściewczorajprzedwcześniezasnęła,
więculubionaszklaneczkapozostałaprawienietknięta.
Jednakfaktfaktem,Honoratanigdynieupijałasię
wtrupa.Zcałąpewnościąniebyłaalkoholiczką.Była
tylkoiwyłącznieamatorkądegustacji.Coztego,
żejednejmarkiwina?Degustatortoniealkoholik.Pijedla
przyjemności.Niezprzymusu.AHonoratalubiławino.
Idegustacjęwina.Cotrudnobyłojednakcórce
wytłumaczyć.Córkajejpicietłumaczyłasobie
jednoznacznie.Bodlaniektórychludzipicieznaczy
zalewaniesię,ażpozalaniesłynnegorobaka.Honorata
jednakniedopuściładowyhodowaniawsobieżadnego
robaka.Więcniemusiałaniczegowsobiezalewać.
–Pochodziszdoszkołynapiechotę–poradziłaFrance.
–Będzieszmiałatrochęruchuzadarmoizaoszczędzisz
naaerobiku.–Aalkomatówsięnieboję.Ostatecznie
pracujęwpolicji.Swójswegonieruszy.