Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iwyprostowałasiętriumfalnie.Frankapatrzyłanamatkę
jakurzeczona.Jejoczyzrobiłysięwielkiejakzłotówki.
PorazpierwszymatkanieposłuchałaperswazjiFranki.
Porazpierwszyprzeciwstawiłasięcórce.Porazpierwszy
zrobiła,cochciała.Tobyłoniedopojęcia.
Frankawyglądałanabezradnąizagubioną.
Nieśmiałazagrodzićmatcedrogi.Ponieważporaz
pierwszywidaćbyło,żetonicnieda.
Frankapoprawiłapalcemlenonkinaswoimzadużym
nosie.
Honorataobjęłaipotargałalekkorudąkitę,wjaką
uczesanebyływłosyFranki.Toniebyłzwykły„koński
ogon”,nie.Upstrzonykolorowymisznureczkamiradośnie
dyndałnaczubkujejgłowy.Frankastaładziwnie
rozkraczonawtychswoichpodprutychdżinsachimrugała
oczami,jakwdzieciństwie,kiedyczegośsiębałalubnie
mogłazasnąćwnocybezświatła.
Honorataniemusiałapatrzeć,bywiedzieć,żecórce
drżąnadgarstki.Znałanawylot,lepiejniżsiebiesamą.
Frankadrżała,boHonoratadrżała,itosięjejudzielało.
OdkądFrankazorientowałasię,żetaknaprawdęmatylko
Honoratę,poczułasięzaniąodpowiedzialna.Wpraktyce
oznaczałoto,żecórkaniepozwalałamatcedecydować
oniczym,aniosobie,anioniej.Nawszystkomusiałabyć
zgodaFranki.Owszystkimmusiaławiedzieć,nad
wszystkimczuwać,jaktoonaokreślała.Bardziejniż
matkazanią,toonazamatkęchciałabyć
odpowiedzialna.
Możebyłamentalniestarszaodmatki,czegoHonorata
nielubiła,bardzonielubiła.
Zrobićcikanapkinadrogę?zapytałaFrankainie