Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Czywszyscyjesteśmyekspertami?
Nacałymświecie,nietylkowStanachZjednoczo-
nychiwkrajachzachodnich,ludzieciągleumierają!
Medycynabezustannieponosiporażkiwswychpróbach
utrzymanianasprzyżyciu,znalezienialekunarakaczy
tysiącinnychschorzeń,naktóreumieramy.Niedawno,
wprzeciągukilkudni,odszedłznajomynaszejrodzinypo
tym,jakniewielkieskaleczenieprzerodziłosięwmar-
twiczezapaleniepowięzi.Nieistniejeżadnametoda
leczeniatejchorobypozaodcinaniemprzenoszącejsię
błyskawiczniezakażonejtkanki,dośmiercichorego.
Akiedyjużdochodzimydosiebiepochorobielubzabiegu
chirurgicznym,dziejesiętogłówniezasprawąnaszego
własnegoorganizmu,któryradzisobierazlepiej,raz
gorzej,przyczymolbrzymiąrolęodgrywatutajemniczy
wpływumysłunaciało.Dopókiniewyeliminujemyefek-
tuplacebo,stosującpodwójnieślepąpróbę,niewiemy
nawet,czyktórykolwieknowysposóbleczeniarzeczy-
wiściedziałaprzyczymludzkiumysłznówodgrywatu
ogromną,tajemnicząrolę.Gazetybezustannierozpisują
sięozagrożeniachikorzyściachdlazdrowiazwiązanych
niemalzewszystkim,codasięwłożyćdoustlubinnych
otworówwciele,leczrelacjetenieukładająsięwżaden
wzór,nieteżspójne.Gdybyłemdzieckiem,większości
dziecirutynowousuwanomigdałkidziśjużtakniero-
bimy.Amożejednak?Spójrzmynainternetowewydanie
„WashingtonPost”z25kwietnia2012roku,wktórym
zamieszczonosprawozdaniezkonferencjilekarskiej:
12