Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chciałauwierzyć,żepośpiesznienapisananotatka,
którątrzymałwrękach,możezawieraćwiadomość
otakwielkimznaczeniu.Dałjejdozrozumienia,
żemasięoddalićdoswojegopokojuitam,
naosobności,płakaćdowoli,żebysammógłsiębez
resztyskupićnapocieszaniużony.
Niepłakała.Gniewjejnatoniepozwolił.Narastał
wniejprzezcałąnoc,wkońcuwniedzielęrano
wybrałasiędoBrukseli,botylkotammogłaznaleźć
odpowiedźnapytanieolosGideona.Przejechałaokoło
kilometradrogądolasuSoignes,nimzawrócił
oddziałhuzarów;twierdzili,żezostalipokonani
wbitwieprzezFrancuzówiwrogapogońdosłownie
depczeimpopiętach.
Huzarzy,parsknęłaSarah,odgarniającztwarzy
potarganewłosy.Coonimogliwiedzieć?
Ben,pies,którytowarzyszyłjejwpowrociedodomu
ślademuciekającychtchórzliwiehuzarów,jakby
napotwierdzeniejejwątpliwościprzeciągnąłs
iziewnął.
Dobrzespałeś,Ben?odezwałasiędopupila,kiedy
podszedłdoniejipolizałpotwarzynapowitanie.
Widzę,żetak.Wspaniałezciebiezwierzędodała,
czochrającgopouszach.Przezcałąnocczułam,
żeleżyszumychstóp,iwiedziałam,żegdybyjakiś
Francuzodważyłsięzajrzećdostajni,wbiłbyśwniego
teswojewielkiezębiska.PilnowanaprzezBenaczuła
siębezpieczniejsza,niżgdybytrzymaławdłoni
naładowanypistolet.
HaupotwierdziłBenzpowagą,poczymprzysiadł
naziemiizacząłsięenergiczniedrapaćpokarku.