Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dowództwaizadawałpytania,rozumiesz?
Benoblizałsięispojrzałjejwoczyzwyraźną
nadzieją.
Owszem,mamjeszczekiełbasęprzyznała,
ponowniesięgającdojuków.Mogęcitrochędać.
Oderwałakawałekirzuciłanasłomęprzedpsem.
Samaniebyławstanienicprzełknąćodczasu,gdy
BlanchardspowiadomiłośmierciGideona.
AuciekajączAntwerpii,zapakowałanadrogęmnóstwo
prowiantu,zakładając,żeodnalezienieGideonalub
jegodowódcypułkownikaBenningtonaFfogamożejej
zająćparędni.
Zmarszczyłanos,widząc,żeBenpochłonąłjedzenie
jednymkłapnięciemszczęki.Dziwiłas,jakwogóle
mogłapomyśleć,choćbyprzelotnie,żeBenningtonFfog
możejejsiędoczegokolwiekprzydać.Doszła
downiosku,żeznacznielepiejbędzieodszukaćswojego
najstarszegobrataJustina.
Cóż,Justinmożebyćnamniezłyodezwałasię
nagłos,wychodzączboksunakorytarzbiegnący
środkiemstajnialeprzecieżnieodeślemnie
zpowrotemdoAntwerpii,dopókiminiepowietego,
comuszęwiedzieć.Wyjrzałanazewnątrzbudynku,
żebysięupewnić,czynikogoniemawpobliżu.Może
ijestnajbardziejaroganckimiodpychającym
człowiekiem,jakiegoznam,adotegopewnienamnie
nakrzyczyzato,żeopuściłambezpiecznąAntwerpię
wbrewjegowyraźnemuzakazowi,aleprzynajmniej
rozumie,ileGideondlamnieznaczy.
Sarahpodeszładopompyiszybkoobmyłatwarz
iręcezimnąwodą.Bennieodstępowałjejnakrok,ale