Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
I.Wrażeniairelacjazpodróży
Najlepsząopcjąpodróżyużywająctransportuzbiorowegobyła
siedmiogodzinnapodróżpociągiemzdwiemaprzesiadkami.Pendolino
relacjiWarszawa–GdyniaGłównaspóźniłosięponadpółgodziny
doTrójmiasta.Naszczęściejeszczemiałemkwadranswzapasie,
apociągdoSławnastałnatymsamymperoniedoktórego
przyjechałemzestolicy.
Fot.2.Jużnieczynnawieżaciśnieńoraz(woddali)ceglanybudynek
dworcawSławnie
ZeSławnapokrótkimoczekiwaniupojechałemjużdoDarłowa.
Namiejscubyłemtużprzedgodziną14.
Miałemzarezerwowanetrzynoclegiwjednymzpensjonatów.
Igdybymodrazunieszukałjaktozwykłamawiaćmojalektorka
złaciny„poBożemu”obejściatorówkolejowych(okazałosię,
żewpakowałemsięnaświeżopogłębionystrumyk–śmierdziuszek
iprzezmomentszedłemjegobrzegiemnanasypienadkładając
ok2kmdrogi)toodstacjimiałbymtylkokwadransszybkiegomarszu
dopensjonatu.Kolejnyrazjużużywałemskrótupodobniejaktubylcy,
przechodzącprzeztory,któreitakzewzględunakolor
–ciemnobrązowyodpokrywającejichrdzysugerowały,żepociągi