Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tylkowpiersiachgłupichmłodzieniaszkówprzemieszkiwaćmoże.
Pewnegodniaświątecznego,gdymistrzAlbertkołodomusię
przechadzał,zdarzyłosię,żewdowawotoczeniuinnychbiałogłów
siedziałaprzedwrotamidomu.UjrzawszyzdalaAlberta,postanowiły
przyjąćgozoznakamiwielkiejczci,apóźniejjegoafektwyszydzić.
Takteżiuczyniły.Poszłymunaspotkanieizaprosiłygodocienistego
chłodnika,gdzieznakomitymiwinamiisłodyczamiugoszczonyzostał.
Późniejwielcegrzecznymiisubtelnymisłowywypytywaćgojęły,jak
mógłsięzakochaćwbiałogłowie,którejtyluukładnychiurodziwych
młodzieńcówhołduje?Doktorwidząc,jakoględniegoukłuto,
roześmiałsięwesołoiodparł:
Niktrozważnytemusiędziwowaćniemoże,
madonno2,żemiłuję,azwłaszczawas,bowiemwpełninamiłość
zasługujecie.My,ludziesędziwi,niemamyoczywistatychsił,których
trzadoigrmiłosnych,jednakożniebraknamdobrejwolianirozumu,
którympoznajemy,cojestmiłościgodne,aumiemytoczynićlepiej
niżmłodzieńcy,bowięcejodnichmamyrozeznania.Nadzieja,
copobudzamniekutemu,abymmiłowałwas,uwielbianąodtych
otroków3,natymsięzasadza:częstowidywałem,jakbiałogłowy
jadająłubinipory,achociażniemaszwtejroślinienicdobrego
itylkowgłówcejestsmakniejaki,przecieżone,fałszywymapetytem
znęcone,główkęwrękachtrzymając,obgryzająliście,którenietylko
nicwarte,aleiposmakprzykryzostawiają.Czymożnawiedzieć,
czyprzywyborzemiłośnikówpodobnąmodłąniepostąpiłyście?
Jeślibytakbyło,jasampozostałbymnaplacu,ainnizalotnicybyliby
preczprzegnani.
Słowatezawstydziłyniecoukładnądamęijejtowarzyszki.
Trafnieidwornieukaraliście,mistrzu,nasząpewnośćsiebie
izłośliwośćrzekła.Afekt,którydlamnieżywicie,jestmidrogi,
jakoafektmądregoiczcigodnegoczłowieka.Opróczmojejcnoty,
wszystkogotowamjestwamoddać,wedleupodobaniawaszego.