Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
CORINA
Pięćlatwcześniej
M
moibraciacopełnięprzemienialisięwwilki
agianigdyniebyładlamniełaskawa.Podczasgdy
iwybieralinadługiepolowania,jasiedziałamwoknie
ipatrzyłamwciemnylas.Itakzakażdymrazem.Ojciec
powtarzał,żejestemwybrakowana,aimdłużejtego
słuchałam,tymbardziejmuwierzyłam.Jakmiałabymnie
wierzyć,skoromiałrację?Fakt,żezbiegiemczasu
nauczyłamsięwysuwaćkłyipazury,amojetęczówki
mieniłysięniebieskimblaskiem,niezmieniałtego,żenie
byłamwilkołaczycą.Wkażdymrazieniewpełnymtego
słowaznaczeniu.
Potrząsnęłamgłową,próbującwyrwaćsię
znieprzyjemnychwspomnień.Opuściłamstudiotatuażu
izamknęłamzasobądrzwi.Kiedyprzekręcałamklucz
wzamku,włoskinakarkustanęłymidęba.Spięłamsię
iodwróciłam,doskonalewyczuwającnasobieczyjeś