Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
włączyłatamżadnegooświetlenia,aleiniezaciągnęłazasłon,aprzez
korytarzwpadałotamdośćświatłazsalonu,abymógłzobaczyć,jak
kobietarzucanałóżkowalizkęizaczynająrozpakowywać.Miała
włosywkolorzemiedzi,długiedoramion,zakrywającetwarzprzed
wzrokiemJimmy’ego,choćjejruchywskazywały,żemazapewne
jakieśtrzydzieścikilkalat.Byładośćwysoka–okołostu
siedemdziesięciucentymetrówwzrostu–imiałabardzodużepiersi.
Takogromne,żepokilkuminutachJimmypodszedłdokomody,
otworzyłgórnąszufladęiwyciągnąłzniejlornetkę,któramiała
musłu​żyćprzedewszyst​kimdoobser​wa​cjiwyści​gówkon​nych.
Wdomukorzystałzniejzawszezwielkąostrożnością,bojej
soczewkimogłyodbijaćpromienieświatłaiktóryśzsąsiadówmógłby
sięzorientować,żejestprzezniegoobserwowany.Obawiałsię,
żegdybygokiedyśzłapanonapodglądactwie,mógłbynatychmiast
umrzećzewstydu.Jednaknajzwyczajniejwświeciezafascynowało
gożyciesąsiadówznaprzeciwkaiwłaśniedlategooglądałjekażdego
wieczoru.Niemalpokochałichwszystkich,jakbystanowiliczęśćjego
większejrodziny–nawetPunchiJudyoraztensmętny,łysyDonald.
Jimmyodnosiłwrażenie,żenietylkoichobserwuje,alerobicoś
wię​cej,wręczichpil​nuje.
Zorientowałsięjuż,żekobietawniebieskiejsukni
manadzwyczajnąfigurę.Byłaosobąoszerokichramionach,ajednak
wąskąwbiodrachionieskończeniedługichnogach.Wpatrywałsię
wniąprzezlornetkę,gotówjednakjąwkażdejchwiliodłożyć,gdyby
kobietapodeszłabliżejdookna.Aleonapochyliłasięnadwalizką,
dziękiczemumógłzajrzećgłębokowjejbiust,przyktórymzwisała
zszyibłysz​czącazłotagwiazda.
Szczęściaraztejgwiazdy,pomyślał.Założęsię,żejestjejciepło
ipach​niejejper​fu​mami.Praw​do​po​dob​nieCha​nel.
Obserwowałkobietęprzezponadgodzinę,chociażwiększośćtego
czasuspędziławsalonieiwkuchni,pozostającdlaniegozaledwie
prowokującąsylwetką.Zastanawiałsię,jakmanaimię,wjakisposób
zarabianażycieidlaczegojestsama.Możebyłarozwódkąalbo
ostatniorozstałasięzchłopakiem.Możebyładziewczynąnatelefon.
Możewogólenielubiłamężczyzn,możelubiłasamotneżycie.
Postanowił,żenazwiejąAnnie,posierotceAnnie,ponieważmiała
rudewłosyibyłasama.
Pogodzinie23.00Anniewyłączyłaświatłowsalonie.Zaciągnęła