Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wkońcuzapowiedzianoiodgwizdanoodjazd,ajawłączyłam
opcjęstopernamoimsiemensieM55imierzyłamczas,wjakim
ostatniwagonpociąguopuściperon.Kiedyskończyłam,schowa-
łamtelefondokieszenitorebkiiwkojącympoczuciuwypełnienia
wszystkichzaplanowanychnadzisiejszydzieńczynnościoperacyj-
nychobróciłamsięwstronęwyjściazperonu.Przedemnąstało
dwóchpanówwżółtychkamizelkachodblaskowych.
Prosimypaniąznami.Mamysygnał,żedziwniesiępanizacho-
wuje.Chcemytylkozadaćkilkapytańpowiedziałwyższyznich,
patrzącmibadawczowoczy.Niższy,dziobatynatwarzy,tylkopo-
kiwałgłową.
Niemasprawyodpowiedziałamnibybeztrosko,uśmiechając
sięoduchadoucha.
Prawdazaśbyłataka,żedawnonielokowałamsięwrównieciem-
nejżopiejakwtamtejchwili.Dwajodblaskowiprowadzilimnie
zapewnewkierunkujakiejśdyżurki.Nadomiarzłegoczynilito
wsposóbwzbudzającymojecicheipełnetrwogiuznaniegwa-
rantowanamikonstytucjąnietykalnośćcielesnaniebyłanaruszona
aniprzezmoment,ajamimotozdwóchstronwyczuwałamstały
opórichciał.Kiedyprzypomniałamsobie(anirychło,aniwczas),
żewtorebcemamzeszyt,corpusdelictiswojegoszaleńczegoplanu,
pogodziłamsięzfaktem,żekołozębatkilosuprzesunęłosięwłaśnie
okluczowytrzonowiecianimyślisięcofać.
Wkońcudobiliśmydometalowychdrzwi.Funkcjonariuszpo
lewejnacisnąłdzwonekdomofonu.Niemalnatychmiastrozległo
sięmechanicznebrzęczenieiweszliśmydośrodka.
Mamypodejrzanąztrzeciegoperonuzameldowałwyższy
zkonwojentówłysemufacetowikołopięćdziesiątki,któryobsłu-
giwałautomatzkawą.
Okej,dajciedomojegopokojuiprzypilnujcie.Potrzebuję
dolewkiodpowiedziałŁysy,miętolącwdłoniplastikowykubek.
Wprowadzilimniedopokojubiurowego:odpadającytynk,stół,
kilkakrzeseł,odrapanemetaloweszafi.Możnabyrzectypowa
administracyjnabiedaisromota,gdybynieoprzyrządowaniejednej
ześcian.Tozniejpuszczałydomniezłośliweblikiczarno-białe
13