Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
napewnobajońskiesumy...
Zaczynamyodpoczątku.Wdrodzepowrotnej
przyspieszamykroku.Obytylkodworzecbyłotwarty!
Zawszelepiejprzenocowaćtamniżpodmostem.
Nawettakimpięknymjakten,którymijamy.
Wduchuśmiejemysięzsiebie.Nopięknie,święty
Jakubie!NadrzekąAdourzapadazmrok.Nie
pozostajenamnicinnego,jaktylkowołaćdoMichała
Archanioła,patronapielgrzymówimałychdzieci,
boterazczujemysięwłaśniejakdzieci.Zróbcoś!
Cochcesz,wszystkojedno,niechchociażjednarzecz
namsięuda,niechchociażdworcaniezamkną
nanoc...
„HotelSanMiguel”—głosidrogowskaz
naskrzyżowaniu.HotelŚwiętyMichał?Ostatnia
próba.Skręcamywbocznąuliczkę.Zamknięte,
jednakwostatniejchwilizauważamykarteczkę
—„Zadzwoń”.Portierjestbardzomiły,niemówi
poangielsku,zatonamigibardzodobrze.
Za„jedyne”czterdzieścipięćeurooferujemalutki
pokoikzprysznicem.Takisobie,alewporównaniu
zdworcemczymostem—luksus.Czylijednaksię
wyśpimyprzedjutrzejsząwspinaczkąwPirenejach.
Przyjechaliśmytu,bynauczyćsięzaufania.
Jednymz—nazwijmyto—charyzmatówDrogi
ŚwiętegoJakubajestto,żestającsiępielgrzymem,
zgadzaszsięnawszystko,cocięspotyka,przyjmujesz
wszelkietrudnościzpokorągodnąśredniowiecznych
pątników,kontemplujeszzdarzeniaizgadujesz,czego
świętyJakubchcecięprzeztonauczyć.Trudne?
Pewnie,alejestjeszczecoś—zawszystkotrzeba
dziękować!Zapięknąpogodę,załagodnepodejście
naszlaku,zapomocnądłoń,zato,żeudałosięzdążyć