Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DZIEŃDRUGI
MostWściekliznyiMost
Bandytów
30maja2009roku,sobota
RoncesvallesLarrasoaña(27km)
Chłodny,górskiporanek.Zklasztoru
wRoncesvalleswychodzipielgrzymokrytyznoszonym
płaszczem.Mawymiętykapeluszidługąbrodę.
Wrękudzierżykij,anaplecyzarzuciłtykwęzwodą
iniewielkątorbęwypełnionąchlebem.Wpasie
iwzelówkachzaszyłkilkamonet,awkapeluszu
schowałłyżkę.Jegobosenogizapadająsię
pokostkiwchłodnebłoto.Butyniesiewręku
musijeoszczędzaćnaostreskały.Kąpieltodla
niegorzadkość,więcniezbytświeżopachnie,jednak
nikttegonieczuje,gdyżwszyscy,którychspotyka,
roztaczająpodobnąwoń.
Wędrowiecjestszczęśliwy.Dzisiejsząnocspędził
nagruboprzykrytejsianemposadzceklasztornego
dormitorium.Niemusiałspaćpodgołymniebem
narażonynazimnoideszcz.Nieprzejmowałsię