Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zesklepuzartykułamiużywanymi.–Pomyślcie,ile
oszczędzamy.–Podniosłaspłowiałąkoszulkę
zpodobiznąEnidaStrictajakoChurchLadyinapisem:
„Well,Isn’tThatSPE-CIAL?”.
TakprzynajmniejwydawałosięSamancie.Byłazbyt
zajętachowaniemsięzCharlottewkącie,przerażona
myślą,żemamabędzieimkazałanosićrzeczy
poinnychludziach.Skarpetki,nawetbieliznę.
Ażwreszciewtrąciłsiętata,którywrzasnął:
–Nalitośćboską!Możezaszyjesznaswworki
ibędziezgłowy,co?
Gammazagotowałasięzwściekłości.
–Terazjeszczeoczekujeszodemnie,żenauczęsię
szyć?–odwrzasnęła.
Rodzicekłócilisięonowerzeczy,ponieważstare
–tematyichpoprzednichkłótni–przestałyistnieć.
KolekcjafajekRusty’ego.Jegokapelusze.Zakurzone
książkiprawniczeporozrzucanepodomu.Czasopisma
Gammy,opracowaniazzaznaczonyminaczerwono
urywkamiinotatkaminamarginesie.Jejtenisówki
rzuconepoddrzwiami.LatawceCharlotte.Spinki
dowłosówSamanthy.StracilipatelnięmatkiRusty’ego.
Zielonywolnowar,którydostaliwprezencieślubnym.
Tosterprzypalającygrzanki.Kuchennyzegar
wkształciesowy,którejoczyporuszałysięwprawo
iwlewo.Haczyki,naktórychwieszalikurtki.Ścianę,
wktórąwkręcilihaczyki.KombiGammy
przypominająceskamielinędinozaurawciemnej
pieczarze,wjakązamieniłsięgaraż.
Nafarmiezastalipięćkiwającychsiękrzeseł,które
nieznalazłykupcapodczaswyprzedażydobytku