Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Trzymałaręcenabiodrach.Chodźnakryćstół.
CharlotteodwróciłasiędoSamanthy.
Ostatniesłowo!wykrzyknęłaipotruchtała
wstronędomu.
DebilkamruknęłaSam.Wgrzewostatniesłowo
niewygrywałosię,mówiąc„ostatniesłowo”.
Powoliruszyładodomunamiękkichnogach.Nie
byłaidiotką,któranieumiaławyciągnąćrękiwtył
iczekać,pałeczkawylądujejejwdłoni.Samantha
nierozumiała,dlaczegosiostraniepotrafinauczyćsię
takprostejrzeczy.
Zostawiłabutyiskarpetkinagankuobokbutów
iskarpetekCharlotte.Powietrzewdomubyłowilgotne
inieruchome.
Zaniedbany.
Topierwszyprzymiotnik,jakiprzyszedłSam
dogłowy,gdytylkoprzestąpiłaprógtegodomu.
Poprzednilokator,dziewięćdziesięciosześcioletni
kawaler,umarłwzeszłymrokuwsypialninaparterze.
Przyjacielichojcapozwoliłimtuzamieszkaćdoczasu
wyjaśnieniasprawyzfirmąubezpieczeniową.Oile
sprawawogólezostaniewyjaśniona.Najwyraźniej
istniałaniezgodawkwestii,czydziałanieichojcanie
przyczyniłosiędopodpalenia.
Opiniapublicznajużwydaławyrok.Pewniedlatego
właścicielmotelu,wktórymzamieszkalipopożarze,
poprosił,byznaleźlisobieinnemiejsce.
Samanthatrzasnęładrzwiamiodkuchni.Tobył
jedynypewnysposóbnaichzamknięcie.Nakuchence
stgarnekzwodą.Nabrązowymlaminowanymblacie
leżałapaczkaspaghetti.Wkuchnipanowałyduchota