Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ja:„Byćmożeoprześladowania,którezostanąwobec
mniepodjęte”.
On:„Jestzatemksiądzprzedmiotemprześladowań?
Asumienie,coonoksiędzumówi?Jestczyste?”
Ja:„Tak,Ojcze,bardzoczyste.Jaoczywiścieniestaram
sięoceniaćsamsiebie,mogęsięprzecieżmylić,ale
sumieniemamczyste”.
On:„Dobrze,zobaczymy.Tymczasemniechksiądz
przyjdziejutroanastępniesiępomodliiodpowiada,
przedstawiajączgodniezprawdąto,ocozostanie
zapytany”.
Poprosiłemgoobłogosławieństwo.
Czekałemnastępnieokołokwadranswniskim
iciemnympokojuŚwiętegoOficjum.Byłemsam,
ponieważKomisarzposzedłwypisaćmibilet.
TakwięcdziękujęBogu,żeJegogodzinanadeszłaiże
JezuswzywamniewłaśnienaŚwiętychSchodach:
topięknarzeczcierpiećwśródżywychpamiątekMęki
JezusaChrystusa!PotemidęnaulicęviaGiusti,
byodebraćwalizkę,anastępnieudajęsię
doPasjonistów…Jestemspokojny,bezfenomenów
psychologicznych,bezentuzjazmu,bezzapału,jednak
zwielkąiprecyzyjnąwizjąprawdy.
Módlciesię,módlciesię!DoKomisarza,gdypróbował
mniewybadać,powiedziałem:„Ojcze,niemarzyłem
oniczyminnymniżotejchwili,wktórejstanęprzed
Kościołem,byspełnićideał,którymzawszeżyłem
poznaćidocenićKościół”.Wydajesię,żeonbardzosię