Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Cassiemogłapodśmiewaćsięzemnie.Tylkoona,
dlategowcaleniewybuchłam,tylkowzruszyłamlekko
ramionami.Owszem,możeimiałamjakąśtamobsesję
napunkcieśmierci,aleczymożnamniezatowinić?
NapoparcieswoichsłówCassiezrobiłajeszcze
znaczącąminę,czyliefektowniewywróciłaoczami.
Mojamłodszasiostra.Miałajużdwadzieściasiedemlat
inadaltwarzcherubinkawaureolizłocistychloków.
Cosprawiało,żekiedyszłaulicą,nawetobcy
uśmiechalisiędoniej.
Cassie,dlaczegoniejesteśwszkole?
Zapomniałaś?Sąferiewiosenne,więcmamtydzień
odpoczynkuodzasmarkanychnosówiwrzeszczących
szkrabów.
Towszystkonaturalniepowiedziałazuśmiechem,
ponieważCassiekochaławszystkichswoich
podopiecznychzzerówkijakwłasnedzieci.Byłam
przekonana,żepewnegodniazostaniewspaniałą
matką.
Wtakimraziepowiedz,cóżtakiegoważnego
skłoniłociędozabawieniasięwszpiega.
Cassiepodniosłapojednawczorękę.
Chciałamcitylkodaćprezenturodzinowy.
Wiadomo,comipodała.FigurkęDorotki.
Niesądzisz,żejesteśmyjużnatotrochęzastare?
spytałamzuśmiechem.
Totradycja,więcwiekniemaznaczenia.Zerknęła
nagróbmatki,potemspojrzałagdzieśwdal.Apoza
tymPozatymchcęcicośpowiedzieć.Cośbardzo
ważnego.
Mojepalcemimowolizacisnęłysięnamaleńkiej