Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
figurce.Zacisnęłybardzomocno,boznówtopoczułam,
namoment.
Déjàvu
.
–Znalazłamdlanasdom,Jen.
–Dom?!Dlanas?-Błyskawiczniewróciłam
dorzeczywistości.–Apoco?
–Powiemszczerze,tylkonieobraźsię.Twoje
mieszkanietopoprostunora,ajazkoleiwyprowadzam
sięodDave’a,czylitendomtobędziecośdobregoidla
ciebie,idlamnie.Poprostuzaczynamywszystko
odpoczątku.
Możeipowinnambyćzaskoczona,alewcaletaksię
nieczułam.Davebyłktórymśtamzkoleinieudanym
związkiemCassie,bomojasiostra,podobniejakja,nie
potrafiłaoddaćsiękomuś–lubczemuś–nazawsze.
Dlaczego?Zapewneniewierzyła,żetenktośbędzie
nastałe,iwolałasamazakończyćzwiązek,zanimzrobi
totenktośinny.Takbyło.Wkońcukażdymajakieś
niezagojonerany,zktórymiradzisobieposwojemu.
Jaotoczyłamsięmurem.Podwójnym.
–Iwtymdomumamybyćtylkomy?Same?
–spytałam.
Cassieuśmiechnęłasię.
–Tylkomy,aleniesame.Przecieżmamysiebie.
–Oczywiście,Cass.Kochamcię,siostrzyczko!
Uśmiechznikł.Cassiewyciągnęłarękę,jejdłoń
zawisłatużnadmoimnadgarstkiem.AwoczachCassie
pojawiłsięwielkiznakzapytania.
–AleżCass!Przecieżsięztobąnieżegnam!
–Wcaletakniepomyślałam!–zaprzeczyłażarliwie,
aleoczymówiłycośinnego.Wiadomo,żejest
przeczulonaizawszedoszukujesięjakichśoznak