Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ćwiczeniapijatykidamyciędostrzelców!
Możebyć!zataczałsiępłynniewrazznimi.
Zatempostanowioneobiecywali.Dajpyska,Kostek,
dostrzelców,postanowione!
Aleprzydowództwie?upewniałsięnadwyraztrzeźwo.
Rzeczjasna:przydowództwie!
Rozkaz!stukałobcasami.Ajakrozkaz,torozkaz,panowie,
corobić?
Iczyżnienatymstanęło?Czyżniemiałgrzaćsięwgęsich
pierzach,popijaćkawęwkuchni,niezaśzkotła,aodmiejsc,gdzie
nadstawiasięgłowę,pozostawaćmożliwiedaleko?
Cóż,gdyprzyszłocodoczego,wtedywRedłowie,animyślał,
byszukaćowychkompanów–oficerówiżądaćodnichwywiązaniasię
zobietnic.Niehonorowouznał.
Dadząnam,zdajesię,popalić,paniekolegozagaiłtymczasem
Kowalskijużwieczorem,gdyporazkolejnytegodługiegodniaczekali
naplacunaprzełożonych.Tomożeimyzapalmy,wszaknie
wiadomo,kiedynadarzysiędrugatakspokojnaokazja.
Zatemzakurzylipodwściekleczerwonymniebem.
WymarszzakwadransponownieprzerwałciszęKowalski
akolegaspokojny,jakbyszłoodansing.Niemyślałkolega,bytego
uniknąć?
Myślałem…
I…?Jeżelimożnawiedzieć.
Długitrzebaspłacać,powiadamójprzyjaciel.
Ładniepowiedziane!
Konstantyzastanowiłsię.
Wręczprzeciwnie:tofrazes.Niestetyniekiedytowszystko,czym
dysponujemy.
Wkrótcedotarlinawzgórzanieruchomeniczymgrzbiety