Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jasne.
Dziękiuśmiechnęłamsię.No,tożyczęwszystkimmiłego
wieczoru.Zobaczymysięjutrorano.
Potychsłowachzatrzasnęłamzasobądrzwiizwalącymsercem
pospieszyłamdostaruszkafiata,żebyuciecprzedtym,przedczym
itakwiedziałam,żeniezdołamuciec.
Wwarsztacietatypanowałmrok.Zamknęłamzasobądrzwi,alenie
włączyłamświatła.Oddzieckaznałamtukażdykąt,więcmogłamsię
poruszaćnaślepo.
Lokistałanaswoimmiejscuztyłuhali,gdzieodstawialiśmy
samochody,nadktórymiaktualnieniepracowaliśmy.Przezdługiczas
przedwylotemnaKorfuunikałamtegosamochodu.Chciałam
gonawetsprzedaćtylkodlatego,żeprzypominałmiLyalla.
Idokładniedlategoteraztuprzyjechałam.Żebygosobieprzypomnieć.
Samochódniebyłzamkniętynakluczyk,więczebrałamsięwsobie
iprzesunęłambocznedrzwi,apotemwsiadłamdośrodka.Oczywiście
poleciespędzonymwKilmorekamperzostałwysprzątany,dlatego
terazunosiłsięwnimzapachśrodkówczyszczących,aleprzede
wszystkimdrewna,zktóregobyływykonaneblaty.Leczgdy
nacisnęłamnaprzyciskwewnęcekuchennej,włączającmalutkie
lampkinalistwieświetlnejumieszczonejnadłóżkiem,ogarnęłamnie
falawspomnień.Ciepłeświatłopadłonaniepowleczony
prześcieradłemmateraciwmojejgłowiepojawiłysięwspomnienia
znocy,którąspędziłamzLyallemwHighlands.Takdużowydarzyło
sięodtamtegoczasu,nietylkodobrego.Alewreszciebyliśmyparą,
dostaliśmyswójhappyend.Aprzynajmniejchciałamwtowierzyć.
Choćstaliśmyterazprzeddużopoważniejszymproblememniż
rozstaniezpowodujegokłamstwa.Nigdynieprzypuszczałabym,
żemogłonasczekaćcośgorszego.
Osunęłamsięnałóżkoiprzejechałamrękąpopoduszce,którależała
obokmnie.IzobaczyłamprzedsobąwyraztwarzyLyallazaraz
potym,jakuznał,żejestemdlaniegoważniejszaniżjegoplan,żeby
zmienićkurs,którympodążałajegorodzina,nainnetory.
„Kochamcię,Kenzie.JużwKilmorewiedziałem,żepewnegodnia