Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pełnejsprawności.Lądujęwreszcienaziemi,chybanicmisięniestało.Siadam
pochwiliioklepujęsię,sprawdzając,czynapewnonicminiejesti,odziwo,
wyszedłembezszwanku.Mójwzroklądujenamoimkochanymsymbolu,który
powinienmnieprzedczymśtakimostrzec.Jakbywodpowiedzinamojewyrzuty
sięzaczerwienił.
Rozglądamsięzprzestrachem,wstajęisięgampomiecz.Metrprzedemną
znajdujesięjakaśpostać,madługiebiałewłosysięgającedokostek,takmyślę,
bostoiwkrzakachdopasa.
Wyciągamostrze,zaufaniezaufaniem,adoświadczenietocoinnego.
Przepraszam,nicciniejest?
Odwracasięiczujęsiępoprostuoczarowany.Nigdyniewidziałempięk-
niejszejdziewczyny,niepowiem,maczymoddychać.Samniewiem,czemutak
misięwydaje…
Nie,aletymaszwsobiezadziwiającodużoczarnejżółci.
Ococichodzi?chcęwiedzieć.
Postaćnicniemówi,tylkopodchodzidomnieidotykamojejpiersicholer-
niezimnądłonią.Odrzucamniedotyłu.Onaodchodzi,nucąccośpodnosem.
Padamnakolana.Cosięstało?Czuję,jakchłódrozchodzisiępocałymmoim
ciele,powodującdreszcze.
Jestemnieudacznikiem,tojestsłowo,przedktórympróbujęuciekaćprzez
całeżycie.Tak,odurodzeniajestempierwszywbyciudrugim,zawszeokrok
zaMarceliną,nawetwrzeczach,którejejnieinteresują,miałalepszewyniki
odemnie.Mojaukochanahistoriateżwychodzijejlepiejniżmnie.Niechktoś
mipowie,żebliźniętaprzyurodzeniumająrównystartwżyciu,togozabiję.
Czemumusiałembyćtymgorszym,tymniedośćzdolnym.Wyniesiony,oświe-
conytoznaczymojeimię.Ciekawe,kiedytakibyłemlubbędę?Czymojeżycie
kiedykolwiekmiałojakikolwieksens?Wtaliilosudostałemrolęcienia,rolętła,
zktóregozawszewybijałasięmojasiostra.Czemusięoszukujęitaknigdynie
znajdężadnegowołchwa,anawetjeśli,toniespojrzynatakiezerojakja.Nie
umiałemuratowaćchoćbyjednejdziewczyny,powinienemzginąć.Gdybymoja
siostradostałatakąszansę,napewnobyuratowała,anawetprzekonała
wieśniaków,żejestwiteziem.Jestempierdolonymegoistą,kimbyzostałamoja
siostra,gdybynonstopniemusiałanachylaćsięnadtakimgównemjakja.
Odzawszebyłemtylkoiwyłączniekamieniemhamującymjejrozwój.
~30~