Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wplecypaski.Chciałiśćdalej,alejakaśpostaćstanęła
munadrodze.
Niemaszmożepapierosa?Dajzapalić!młody
mężczyzna,któryzastawiłmuprzejście,zrobiłkrok
doprzoduiwyciągnąłrękęjakbychciałchwycićBenona
zaubranie.
Niepalę!Benonzrobiłunik,niepozwalając
mężczyźniezłapaćsięzaodzież.Zobaczył,żenapastnik
niejestsam,akilkoroinnych,którzywyłonilisięzza
lidera,zaczynazachodzićzobustron,próbując
gootoczyć.Widział,żekolory,którymiemanowali,
wskazująnarychłyatak.Ruszyłenergicznie,chcąc
wykorzystaćlukęmiędzypostaciami,bywtensposób
wydostaćsięnawolnąprzestrzeń.Kątemokazobaczył
jakjedenznapastnikówzamachnąłsię,chcącwymierzyć
muuderzeniepięścią.Odruchowopodniósłramiona,żeby
zasłonićsięprzedatakiem.Udałomusięzblokować
uderzenie,dziękitemuciosniedotarłdotwarzy,ale
impetspowodował,żestraciłrównowagęiupadł.
Napastnicyotoczyligo,uniemożliwiającucieczkę.Benon
wiedział,żeniemaszanspokonaćichwszystkich.Wtej
chwiliniebyłoistotne,czegoodniegochcą.Możechcieli
gopobić,amożetylkookraść?Amożenudzilisięiszukali
rozrywkijegokosztem?Benonmusiałspróbowaćuciec
itozanimspadnąnaniegopierwszerazyikopniaki.Nie
miałczasunamyślenie,musiałpodjąćdecyzjęwułamku
sekundy.
Kiedypoczuł,żejegostopyznowuopierająsiępewnie
otwardygrunt,napiąłtułówiramionaiwyskoczyłjak
zprocywkierunkunajbliższegonapastnika.Całyimpet
skierowałnatułówmężczyzny,który,zaskoczony,nie
miałszansnauniknięcieciosu.TrafionygłowąBenona
wpierśzdołałtylkojęknąćiprzewróciłsię,odsłaniając
przejście.Benonnieczekał,inniotrząsnąsię
zzaskoczeniaiuniemożliwiąmuucieczkę.Ruszył
wwolnąprzestrzeń,postanawiającbiecwkierunku
graniczącejzparkiemulicy.Liczyłnato,żenapastnicy
odpuszcząmuwpełnejludziprzestrzeni.
Jużprawiezacząłbiec,kiedypoczuł,jakjakaśręka