Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wmoimprzypadkutonieminie.Ajeśliminie,tocałyświatmisięrozleci.
2.Życieintymne
Osoba,któranieuprawiaseksuimówi,żechcemiećdziecko,jesttaksamo
śmieszna,jakktoś,ktonigdyniekupiłlosunaloterię,amarzyotrafieniuszóstki
wtotka.Alemożezacznęodopowiedzeniaoczasie,wktórymmojeżycieintymne
przypominałowłaśniegręnaloterii.Kupowałamloszastodolarów1tylkopoto,
żebywygraćstodolarów,kupowałamkolejnyiznowustodolarów,itakwkółko,
nietraciłam,aleteżnicniezyskiwałam.Chociażmuszęprzyznać,mojedrogie
dziecko,chwilamiwydawałomis,żejestemowłosodsprowadzeniacię
naświat.
Tobyłymojetrzydziesteurodziny.Wsiadłamwięcwwieczornysamolot
doSanFrancisco,byuczcićokazjęzH.Zaprosiłmnienalunchwczasieswojej
krótkiejprzerwyobiadowej,najakąmogąpozwolićsobiekierownicywyższego
szczebla.Ciągnączasobąwalizkę,pojechałamszybkąkolejądoniego.H.jak
zawszeczekałnamnieprzywyjściuzestacji.Opartyosamochód,wnienagannym
garniturzeizlekkimuśmiechemnaustach,pomachałdomnieręką.Gdy
poposiłkuwwykwintnejwłoskiejrestauracjiodwoziłmniezpowrotemnapociąg,
wsunęłampalcewrękawjegogarnituruzdomieszkąlnu.Gładzącgoporęce,
kokieteryjniewymamrotałam,żewystarczy,gdybędęnalotniskuopiątej.
Oczywiściedobrzewiedział,comamnamyśliiteżgokorciło.Nęciłamgowięc
dalejszepcząc,żetomojebezpiecznedni.Wiedziałam,żemliteraztylkootym,
żebyszybkozaparkowaćsamochódiwziąćmniewobjęcia.Mimotochłodnym,
stanowczymtonempowiedział:
Mamspotkanieotrzeciej,zostałotylkopółgodziny.Mogłaśmówić
wcześniej,niejechalibmynalunch.
Otak?Naprawdę?Mogłammówićwcześniej,tozłapalibyśmydwa
hamburgerywMOSBurgerprzystacjikolejowejipojechaliprostodomotelu?
Wymarzonetrzydziesteurodziny!Chceszzaliczyć,tolepiejniebądźtakim
dupkiem!Oczywcieniepowiedziałamtychsłównagłos.Zamiasttego,robiąc
maślaneoczy,dalejkręciłamkółkapalcemnajegoprzedramieniu.
Kżyliśmywięcnaślepopowłaśnierewitalizowanychterenachniedaleko
dworca.Uliczkibyłynowe,prawiepuste,aniektórebudynkidopiero
cozbudowane.Zatrzymałsięnakawałkuzachwaszczonejziemi.
Tumożebyć?
Niemampojęcia,jakudałomusięwyczarowaćtewszystkieprzesłony
naszybachnieruszającsięnawetzfotelakierowcy,alewciągukilkusekundbył
wstaniewpełnizasłonićwnętrzesamochoduprzedniepożądanymispojrzeniami
zzewnątrz.Zrobiłtoztakąwprawą,jakdoświadczonypodróżnikrozkładanamiot
pośrodkugłuszy.Niezdziwiłobymnienawet,gdybyponaciśnięciujakiegoś