Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałI
PanSewerynCzabanspieszyłsię.Biławłaśnieósma,apunkt
oósmejmiałbyćnaobiedzieuprezesaBolińskiego.Gotowi
muspóźnieniepoliczyćnakarbnieznajomościformtowarzyskichalbo
–cogorsza–lekceważenia.Tymczasemrobiłprzecie,comógł,
byzdążyć.Aledzisiajwłaśniewszystkosięnańsprzysięgło.
Nidenberg,łajdak!przyniósłzamiastsolidnieobiecanejgotówkicałą
walizkęróżnychpapierów.Akcje,obligacje,wekslegwarancyjne.
Obliczenietego,sprawdzeniekursówgiełdowych,targokupony
–wszystkotomusiałozająćprzeszłogodzinę.Wdodatkunadkarkiem
sterczałapannaWenzel,którejmusiałpodyktowaćdwalisty
wniezmierniepilnychsprawachZarząduDóbriInteresówksiążąt
Zasławskich,którychbyłplenipotentem,aszwagier,niepojętycymbał,
żądałszczegółowychinstrukcjinajutrzejsząlicytacjęhutyszklanej
„Bolnix”,doczegomiałwimieniuCzabanastanąć.
Jaknazłość,żonaprzyszłatuteżzmolestacjamioauto.Chciała
jechaćnabaldoResursyObywatelskiej,boTunkamusisiętam
pokazaćprzezwzglądnamłodegoSzwowskiego.PanaSeweryna
oczywiścienictonieobchodziło,leczniemógłimodesłaćsamochodu,
bosamgopotrzebował.Umówiłsięzparudygnitarzami,żeurządzi
imdzisiejszejnocybibęw„KrzywejKarczmie”podTarczynem,
zamówiłsobiezawczasutrzydziewczynkizDancingKlubu,pod
Tarczynwysłałjuższampan,homary,ostrygiikucharzaz„Oazy”,
iwprostzobiaduuBolińskichmiałjechaćpodziewczęta.Ozmianie
tychplanówniemogłobyćmowy.
—Pojedziesznabaltaksówką–rzuciłżoniezirytowany
doostatecznościjejboleściwąminą–alboniejedźciewcale.Inie
przeszkadzajmi,dostudiabłów!...Naczymtamskończyliśmy,panno
Wenzel?...
—...nagwarancjęhipotecznąZarządDóbrzgodzićsięniemoże
–odpowiedziałasekretarka,niepodnoszącoczuznadpapierów,
bywtensposóbzaznaczyćswojeniezadowoleniezpryncypałowego
stroju.Pomimosiwizny,długiegoczerwonegonosaiokularów
wcienkiej,żelaznejoprawieuważałazanieprzyzwoitośćzestrony
szefatakienieliczeniesięzjejpanieńskąskromnością.
PanCzabanwspodniachtylko,zmajtającymisięztyłuszelkami,