Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
dobrotliwegozawszepomocnegoIngvara.Niepewnie
rozejrzałasiędokoła,bysprawdzić,czypozostali
zauważylito,coona.UchwyciłaspojrzenieHala,który
ostrzegawczopokręciłgłową.Wydawałomusię,żewie,
zjakiegopowoduIngvarjestostatniotakiprzygnębiony.
LydiajeszczerazspojrzałanaIngvara,którynadal
patrzyłprzedsiebie,mrużącoczy.Zmusiłasię,bynadać
głosowilekkieprzyjaznebrzmienie.
–Notak.Zapomnij,żesięodzywałam–powiedziała.
Ingvarprychnąłwzgardliwie.
–Spróbuję–rzucił,poczymprzeszedłnadzióbistanął
obokprzykrytegobrezentemZadymiarza.
Zapadłaniezręcznacisza.WkońcuprzerwałjąThorn.
–Osobiściewcalenieuważam,żezamekwygląda
szczególnieimponująco.NieumywasiędoWielkiejHali
Eraka.
Stigprychnąłśmiechem.
–NieumywasiędoWielkiejHaliEraka?–powtórzył.
–WielkaHalatoprzynimzwykładrewnianaszopa!
Imiałrację.WskaliHallasholmuhalaErykamogła
imponować,alewporównaniuztymcudemarchitektury
wyglądałaraczejjakchatazdrzewnychbali.
Thornniezamierzałustąpić.
–Nopopatrzcietylko!–powiedziałzprzekąsem.
–Tewszystkiewieżyczkiiflagi,iinnefidrygałki!
Wyobrażaciesobie,jakoniogrzewajątowszystkozimą?
Whaliprzynajmniejzałatwiasprawęjednoporządne
palenisko.
–Dymiisąprzeciągi–zauważyłEdvin.
–Alepomyśl,ilekosztujeogrzanietej…kupykamieni
–upierałsięThorn.
Haluśmiechnąłsiędosiebie.SłowaThornaodwróciły
uwagęwszystkichodnieprzyjemnejscenymiędzyLydią
iIngvarem.Niepierwszyrazstarywojownik
interweniowałwtymstylu.Halstwierdził,żewkwestii
kierowanialudźmimógłbysięwieleodniegonauczyć.
–Przypuszczam,żekrólaDuncanastaćnarachunki
zaogrzewanie–wtrąciłłagodnie.–Wkońcutokról.
Królowiezwyklemająwzapasieniezłąsumkę.