Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Hmmmf!–prychnąłThorn.–Dziękignębionym
podwładnym,jasnarzecz!
–Cóż,tyteżpłaciszdaninęErakowi–zauważyłStig.
Thornrzuciłmumiażdżącespojrzenie.
–Jeślitylkomogętegouniknąć,tonie–odparł
półgłosem.
Rozmowamogłabyzapewneciągnąćsię
wnieskończoność,alewtymmomencieStig,stojący
nanadburciu,wyciągnąłrękęwkierunkubrzegu.
–Widaćprzystań.Itłum,gotowynaspowitać
–powiedział.
Haloceniłpołożeniesporegodrewnianegomolo,potem
zerknąłnawskaźnikwiatru,powiewającynaszczycie
bomu.Gdybyskręciliterazwstronęprzystani,płynęliby
prostopodwiatr.
–Będziemywiosłować–zadecydował,poczym
donośnymgłosemwydałrozkazy:–Opuścićżagiel.Złożyć
bom.Dowioseł.
Członkowiezałogipospieszylinastanowiska.Jesper
iEdvinpoluzowaliszoty,abliźniacyopuścilimasztiżagiel
napokład.Weczwórkęsprawniezwinęlipłótnoiułożyli
wrazzmasztemwzdłużliniikadłuba.Potempobiegli
zająćmiejscanaławkachiprzeciągnęliprzezdulki
dębowewiosła.
Stigipozostalijużczekali.Stefanzeskoczyłznadburcia
itakżezająłswojemiejscenaławce.ThorniLydia
podeszlidoHala,stojącegoprzysterze.Ingvarwciążtkwił
nadziobie,ponurozapatrzonyprzedsiebie.Halwzruszył
ramionami.Ingvarsiadałdowiosełtylkowwyjątkowych
przypadkach.Byłtaksilny,żeburzyłrównowagęiłódź
zaczynałapłynąćnierówno.
–Gotowi?–zawołałStig.Sześćwiosełuniosłosięlekko.
–Naprzód!
Wiosłaprzesunęłysiędotyłuiprzecięłygładką
powierzchnięwody.Kiedywioślarzewykonalipierwsze
pchnięcie,Halpoczuł,żełódźruszadoprzodu,aster
ożywawjegodłoni.Skierował„Czaplę”wstronę
południowegobrzegu.
JakzauważyłStefan,nadrewnianymmoloiwzdłuż