Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
stawaćprzedemnąnabaczność,wzbudziłamój
wewnętrznyopór.Wbrewwszelkimregułomiwojskowym
zwyczajompowiedziałam:„Jajednązkomendantek
placówekwrękęcałuję!”.Dostałomisięjakieśostre
słowo,alewbrewrozkazomzwyczajówswoichnie
zmieniłam.
Potem,powojnie,losyzetknęłynasjeszczeraz.
Ciotkamieszkałarazemznajstarszymsynem,jegożoną
idziećmiwGdańsku-Wrzeszczu,jawSopocie.[...]
Kiedyw1948rokudowiedziałamsięojejśmierci,kiedy
byłamnajejpogrzebie,poczułam,żeumarłktoś,dokogo
byłamszczerzeprzywiązana,kogoceniłamjako
człowiekawielkiegosercaicharakteru.
Warszawa,wrzesień1972
TeresazBzowskichKonarska