Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
niedawno.Totrzyaktówka,zaczynasięoósmej,akończy
grubopodziesiątej,tymbardziejżeDygas[4]prawie
zawszebisuje.AWolfferdorffzginąłokołodziewiątej
trzydzieści,więcalbowyszedłpopierwszymakcie,albo
wogóleniebyłnaprzedstawieniu.Biletycoprawda
nieprzedarte,aletojeszczenierozstrzygakwestii,
boczasem,jakdużoosóbzbierzesięprzywejściu,bileter
możekogośpominąć.
Wiem.nawetspryciarze,którzywtymcelurobią
sztucznytłok.Ciekawym,dlakogobyłdrugibilet.
Roześmiałasię.
Jateżciekawam.Cóż,Sarenko.
Cherchez
lafemme
[5].
WIĘCEJŚWIATŁANAOSTATNIECHWILEWOLFFERDORFFA
RZUCIŁOZEZNANIEJANADROŻDŻA,dorożkarza,który,
czekajączostanieprzesłuchany,zdążyłjużpodrzeć
nabibułkidopapierosówcałąpierwsząstronę„Kuriera
Czerwonego”
.
Wdrapałamsięnakoziołiusiadłamobokniego,amój
szefznotesemstanąłprzykońskimzadzie.
Jasiępytam,ktomizapłacizapostój,bochybajuż
niepasażer.Dorożkarzbatemwskazałbramę
rozświetlanąbłyskamimagnezji,kiedyKociubaireporter
z„Ikaca”nazmianęfotografowalinieboszczyka.Drugą
godzinętkwiętujakgłupi,aprzecieżsobotniwieczór
towmoimfachużyłazłota.Nierazwięcejsięzarobiniż
przezcałytydzień.
IgnorującpotępieniewoczachSarny,dałampanu
Drożdżowidolara.
Zawszemówiłem,żejakpolicjazaczniezatrudniać
dziewczyny,tostaniesiębardziejludzkapowiedział
ichuchnąłnabanknot.
Jegosłownictwoiemisjagłosuświadczyły,żeniejest
człowiekiemzupełnieprostym.Możejakiśzredukowany
urzędnik,pomyślałam.