Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dlaczego?–padłocichepytanie.
–Dlaświatowegopokoju.
–Pokójniejestzagrożony–zapewniłgospodarz.
–Naszalożamaodmiennezdanie.SumaostatnichwydarzeńwEuropiekażenam
przypuszczać,żezbliżasięcośinnego,apodnasząopiekąbędą…
–Niemamyich–przerwałmutensamwampir.–Możeciesprawdzićzapis
przekazanyprzezamerykańskiesatelity.
–Zrobiliśmyto,ale…satelitasięspóźnił.
–Zapewniam,żeichniemamy.
–Tocosięwydarzyło?
–ZostałyprawdopodobniewykradzioneprzezAsses.
Wysłannikmilczał.
–Rozumiem.Cośwampokażemy.Projekcja–wydałpolecenienajstarszywampir.–
Zajmijciemiejsca.Trochętobędzietrwało.
Czerwoneświatłamocnoprzygasły.Spodsufiturozwinąłsięekran,apochwilipadło
naniegoświatłozrzutnika.Zarejestrowanyobrazwyglądałzaskakująco.Kilkanaście
olbrzymichpostaciwzbrojachizwartymszykuwkwadracie,beztrudupokonałoodległość
odbramywjazdowej,ażdobudynkudowództwa.Mimo,żezaatakowałichdużyoddział
żołnierzyzbroniąmaszynową,wdarlisięsiłądośrodka.Wysłannicywzdumieniuoglądali
ciągdalszy.Byłotamzapadnięciesiębudynku,lądowaniejakichśdziwnychstworzeńnajego
gruzach.Zastanawiającybyłtylkojedenfakt.Oddziałemdowodziłapostaćzdecydowanie
niższaodpozostałych,adotegomiałaprzysobieposzukiwaneLaski.Nazakończenie
projekcjiwszyscywsiedlinastworzeniaiodlecieli.
–Cosięznimistało?–zapytałwysłannik.
–Zniknęli,jaktylkostądodlecieli.
–Aa…–pokiwałgłową.–Aczegochcieli?TenktośzLaskami…Coonturobił?
–Tenktoś,tobyłakobieta.Ustaliliśmy,żepracowaławABW…wPolsce.
–ABW…Aczego…
–Szukałakogoś.Kogośznajomego,ktobrałwcześniejudziałwkradzieżyLasek.Ale
otympowinniściewiedziećlepiejodnas.
–Muszęprzyznać,żejesttotrochęzawiłe–powiedziałwysłannik.
Celowonieodpowiedziałnaostatniesłowa,boichustaleniabyłyidentycznecodo
osóbbiorącychudziałwatakunadomzeskarbcem.MutantowiAssespomagałydwie
kobiety.
–Raczejproste.KobietazLaskaminapewnoumiesięnimiposługiwać–wtrącił
milczącydotejporywampir.
–Niemożliwe.Ludzieniemajątakiegodaru…Tak,jakmy.Niemniejjednakbardzo
dziękujęzawyjaśnienia.Mogędostaćkopię?
–Oczywiście.
Ztyłudoszedłdowysłannikówjedenzwampirówidałimpendriva.
–Jeszczerazdziękuję–wszyscytrzejwstali.–Wtakimrazie…Wracamy–odwrócił
sięnapięcieiruszyłdodrzwi.
Jegotowarzyszezrobilitosamo.Drzwizostałyotwartezzewnątrziwyszli.
16