Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
*
Wtymczasiewampirprzeturlałsiędokrawędzijedni.Wstałnanogi.Kątemoka
dostrzegłruchwpłonącymwozie.Tokierowcazacząłwychodzićnazewnątrz,mimo
szalejącychpłomieni.Musiałbyćwyjątkowotwardy,gdyżmimo,żesampłonąłniczym
pochodnia,tojednakudałomusięwydostać.Ztrudemstanąłwpionieinawetsięgnąłdo
kabury.Wyjąłstamtądpistoletipłonącymirękamiwycelowałwtych,którzy
przeciwpancernymipociskami.Zanimjednakzdążyłnacisnąćspust,gdzieśzwnętrzalasu
padłcichystrzał.Pociskrozrywającytrafiłgowgłowęzajętąogniem,ataeksplodowała
niczymdojrzałyarbuz.„Snajper”,przemknęłoprzezmyślBobiemu.Wnastępnymmomencie
biegłjużwstronępierwszychdrzew.Wilkołakistojącepoobustronachszosy,leczponadsto
metrówodtegomiejsca,jużzaczęłystrzelaćwjegokierunku.Kulezaświstałyniedokońca
celniewpowietrzudookołauciekającego.Mimochaotycznegoostrzału,dwapociskitrafiły
gowplecy,leczon,niezważającnato,biegłdalej.
Zaczynamypolowaniemruknąłdosiebieuciekinierizniknąłpomiędzy
pierwszymidrzewami.
Wsłuchanywodgłosyzboku,skręcałcorazbardziejwkierunkugoniącychgo
wilkołaków.Wpewnymmomencieznalazłsiętużzanimi.Zaplecamimiałdrugągrupę,ale
napoczątekinteresowaligocitużprzednim.Wświetleksiężycadostrzegłprzebiegającą
sylwetkę.Momentalnieskręciłzanią.Wbieguodbiłsięodziemiiniczymzwolniona
sprężynawystrzeliłdogóry,bydwiesekundypóźniejspaśćtamtemunaplecy.Zprzegubu
rękiBobiegowysunęłosiędługienatrzydzieścicentymetrówostrze,którympoderżnął
wilkołakowigardło.Rykzbóluuciętywnastępnymułamkusekundy,zabrzmiałwnocnej
ciszygłośniejniżuderzeniesiekierywpieńdrzewa.Napastnikodbiłsięodupadającegotrupa
iwskoczyłnadrzewo.Kilkanaściesekundpóźniejniczymduchypojawiłysięwtymmiejscu
dwainnewilkołaki.Węszącwpowietrzu,stałynadtrupem.Wampirpuściłgałąźispadł
pomiędzynich,jakjastrząbmiędzypisklęta.Tymrazemzjegoobuprzegubówwysunęłysię
identyczneostrzainimiwmgnieniuokapoderżnąłobuwilkołakomgardła.Nawszystkie
stronytrysnęłakrew.Umierającestworzeniawyciągnęławjegostronęswojełapyuzbrojone
wostrepazury.Zabójcazrobiłunikiprzeskoczyłmiedzynimizpochylonągłową.Wpobliżu
znalazłsiękolejnywilkołak.Tenzdążyłwyjąćspodpelerynykałasznikowa.Wampir
uskoczyłwbok,wkierunkudrzewa.Wilkołakskierowałzanimlufękarabinu.Zanimjednak
tamtenzdążyłnacisnąćspust,onodbiłsięodpniaiskoczyłkustrzelcowi.Wtymmomencie
wystrzelonaseriapomknęławmiejsce,gdziejużgoniebyło.Mimotowilkołakskierował
brońzanim,usującgotrafićwpowietrzu.Wystrzeliwanepociskinienadążałyjednakza
uciekającymcelem.Wampirkończącsaltonadzadartymdogórykudłatymłbem,wysunął
długieostrzeijednymcelnymcięciempoderżnąłmugardło.Zrozciętejtętnicybryznęła
krew.Nimtrupzwaliłsięnaziemię,dotarłytuodgłosyprzedzierającychsiękolejnych
napastników.Któryśbędącyzarozłożystymkrzewemwystrzeliłserięzkarabinu
maszynowego.Pociskiprzeleciałyszerokimwachlarzemwmiejscu,gdziejeszczeprzed
sekundąstałon.
*
Kiedynastępnywilkołakwszedłnatomiejsce,zezdumieniemstwierdził,żeoprócz
trupapobratymca,niematutajnikogoinnego.Błyskawicznieskierowałlufękarabinuwgórę,
celującwkonarydrzew.Nikogojednaktamniedostrzegł.Naglecośgozaniepokoiło.Zaczął
18