Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nosem.
Toznaczy?!Petrusspojrzałnaniązukosa.Już
miałcośodpowiedzieć,aleLulazłapałagozarękaw
idośćbezceremonialniepodsunęłamukomórkę
zartykułemzinternetu.Czuła,jakswędzilewałopatka;
zwyklebyłtoznak,żewartosięnadczymśzatrzymać.
Pomyślała,żemożetuznajdzieprawdziwąinspirację
doksiążki,nietylkodoreportażuohistoriizgromadzenia.
Petrusspojrzałnaekran,zrobiłkwaśnąminę
iodwróciłwzrok.
Możesobiepogadamy,pooglądamynajpierw,
comytumamyzaskarbyzróżnychwiekówikrajów?
Poznamysiętrochę…Zacząłstukaćpalcemwsrebrny
świecznikiobłupywaćgozwosku.
Oczywiście,oczywiście,wszystkopokolei.Gabriel
pośpieszyłzpomocąiobskubałświecznikzdrugiejstrony.
Zwiedzajmydalej.
Wkońcuzatrzymalisięprzyżelaznejfurteczce,
odgradzającejschodynadółwkorytarzuprzymuzeum.
Acotamjest?Możemyzejść?zapytałaAda,
przekręcającuroczogłowęokolonąpierścieniem
płomiennychpukliidokładającdokompletubłagalne
oczyKotawbutachze
Shreka
.Zawszedziałało.
O,totylkozejściedopodziemi,niewpuszczamy
donichnikogo,samirzadkotamschodzimy,boipoco?
Tojestrupieciarniaitakietam,resztazasypana
wymówiłsięPetrus.WidzącjednaksmutnąminęAdy,
powiedziaługodowo:No,dobrze,jużdobrze,pokażę
wam.Wejdziemytamnachwilę,aletylkonachwilę.