Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
silnychiagresywnychemocji!Weźtabletkinaszczęście,
boniewidziałem,żebyśdzisiajzażywał.
DoktoristażystapołożyliHabaneronałóżku
ipodstawilipodskaner.
Atoco?Medyknaszybkopoddałoględzinom
nieprzytomnegoHabanero.Brakśladuposzczepionce.
Skanerteżniczegoniewykryłwjegoorganizmie.Jak
towogólemożliwe,żeniezostałzachipowany?
Możerzeczywiściepochodzizdalekichkrain.Albo
spędziłwielelatwbryleloduiniezałapałsię
naszczepieniazmikrochipami?
Latawbrylelodu?zastanawiałsiędoktor.
Myślałem,żetobrednieosobybędącejwszoku.Ajeśli
tojednakprawda?Dziwnasprawa.Sammammętlik
wgłowie!Niebędęgowięcejdotykać.Trudno,światowa
sławaprzeszłamikołonosa.
Dlaczegobrattakmówi?Niebędziemy
gorozpruwać?…zapytałzawiedzionystażysta.
Tasprawaśmierdzi.Tenbluźniercapiłmleko,czym
złamałświęteprzykazanieizwiększyłtymsamymślad
węglowy.Dotegoniewiemy,ktotowogólejest,skąd
taprzybłędapochodzi,bonabankkłamałnapotęgę.Sam
wyciągnąłtenmetalowyprzedmiotinazwałgobronią.
Możenawetmiałrację.Chybawidziałemcośtakiego
wksiążkachhistorycznych.Alektonormalnynositakie
plugastwo?Topewniejakiśzwykłychloralboćpun.
Natychmiastskontaktujęsięzczyścicielami.Niechoni
oddadzągowręceniezawisłegosądu.
Doktorskontaktowałsięzczyścicielamiiurzędnikami