Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zdobiłogromnygrymas.Czytałnagłosaktoskarżenia:
„Oskarżonynapiłsięmleka,czymzwiększyłślad
węglowyispowodowałszkodliweizarazem
nieodwracalnezmianydlaplanety.Dodatkowonie
wierzywreligięklimatyzmu.Wedługopiniibiegłych
oskarżonytojednostkazdegenerowana,bez
perspektywnaresocjalizację”.
SędziaKwaśniakpoprzeczytaniuzarzutówpokręcił
głową.
–Ławoprzysięgłych!–rzekłdozgromadzonych
nasali.–Oskarżonytoprzybłęda,którawzięłasię,nie
wiadomoskąd.Nienosiznamionszczepienia.Niejest
przeztozachipowany,więcniemożnausmażyć
mumózgu.Nietakietrudnościpokonywałajużnasza
nowoczesnaimiłosiernacywilizacja!Cooskarżony
madopowiedzenianaswojąobronę?
–Mamgdzieśjedzeniewaszychrobakówizakaz
spożywanianabiału!
–Czylizakładająchipotetycznie,żeoskarżonyzostałby
wypuszczonynawolność,niezmieniłbyswojego
postępowania?
–Kochampolskiegokotletaschabowego,ziemniaki
imizerię!Nieodbierzeciemitegostylużycia!
–Czylirecydywista.Rzeczywiście,tobeznadziejny
przypadek–zgodziłsięsędziazopiniąbiegłych.
–Zabluźnierstwowobecnaszejreligiizalecamzłożenie
oskarżonegowofierzedlaBogaklimatu.Koniec
rozprawy!–Uderzyłmłotkiem.